Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło pracę nad pilotażowym programem mającym na celu wzmocnienie ochrony lasów o wiodącej funkcji społecznej wokół dużych aglomeracji m. in takich miast jak.: Warszawa, Łódź, Wrocław, Poznań czy Katowice. Do udziału w lokalnych zespołach do spraw lasów o wiodącej funkcji społecznej za pośrednictwem Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska, zostali zaproszeni przedstawiciele strony społecznej, leśnej a także samorządów.
Dyskusja toczy się nad tym, czy ograniczyć gospodarkę leśną, prowadzoną wedle obowiązujących przepisów na podstawie tzw. PUL (planów urządzania lasów). W rezultacie powstałaby nowa kategoria lasów wyłączona z w tej chwili funkcjonujących regulacji – a zostałaby pozostawiona samym sobie.
Spotkania trwają
Czy takie podejście w długoterminowej perspektywie okaże się tym czego społeczeństwo rzeczywiście oczekuje? Kto będzie ponosił odpowiedzialność za przykre zdarzenia (np. wypadki) w lasach o zwiększonej funkcji społecznej, jeżeli ograniczy się możliwości ingerencji w drzewostan przez Nadleśnictwa? Z jakich środków finansowych będą pokrywane koszty usuwania odpadów?
Te i wiele innych pytań pojawiają się podczas spotkań lokalnych zespołów. W zespole lokalnym do spraw lasów o wiodącej funkcji społecznej wokół miasta Katowice bierze udział 51 członków, za sobą mają już 4 spotkania. Aktualnie oficjalne stanowisko prac zespołu ma zostać wypracowane do końca października br. a następnie ma zostać przekazane do Ministerstwa.
Zaufajmy leśnikom!
W tym roku grupa Mieszkańców, na czele z Przewodniczącym Rady Miejskiej – Michałem Kirkerem, chciała stworzenia użytku ekologicznego „Stawy Belnik w ośrodku Tarka”. Pomysł został odrzucony przez Nadleśnictwo, o czym pisaliśmy w materiale „Co z tą Tarką?”. Przypomnijmy, iż osoby zajmujące się gospodarką leśną są to osoby kompetentne, posiadające odpowiednie wykształcenie i wiedzę na temat lasów, a zaprzestanie gospodarki leśnej w dłuższej perspektywie przyczyniłoby się do niszczenia lasu.
Najzabawniejsze jest, iż osoby „walczące o Tarkę” w tej chwili zarzucają stanowisku Miasta w sprawie „lasów społecznych” wystawienie się na pośmiewisko – tymczasem to one wszak „zasłynęły” wbrew rozsądkowi szukaniem „użytku ekologicznego” na terenie stworzonym w latach 60tych i 70tych XX wieku w ramach „czynów społecznych…
Jaworzno odpowiada
Jak udało nam się dowiedzieć, Gmina Miasta Jaworzna nie planuje zgłaszać „swoich” lasów do programu ani nie rekomenduje zgłaszania lasów niebędących własnością Miasta, a znajdujących się na terenie Gminy. Zgłoszenie lasów do kategorii „społecznej” znacząco wpłynęłoby na prowadzenie zrównoważonej gospodarki leśnej (której nie należy pojmować wyłącznie jako wycinanie drzew) – przesłanki dotyczące proponowanych rozwiązań są niejasne, niedookreślone i niepoparte dotychczasowymi przepisami. Funkcja „społeczna” lasu wpłynęłaby również na gospodarkę łowiecką – wprowadzenie ograniczeń w gospodarowaniu populacjami zwierząt łownych, z uwagi na wiodącą funkcję społeczną lasów, z pewnością wpłynie na dalszy wzrost już znacznej populacji dzikiej zwierzyny. Konsekwencją tego może być zwiększona migracja tych zwierząt do miast, co niekorzystnie wpłynie na bezpieczeństwo ich mieszkańców.
– Uważamy, iż wystarczającymi uregulowaniami dotyczącymi gospodarki leśnej są w tej chwili obowiązujące uregulowania, oparte na dotychczasowej wiedzy i doświadczeniu, także w sprawach ochrony środowiska – komentuje sprawę Paweł Bednarek, Pełnomocnik Prezydenta Miasta Jaworzna ds. Środowiska. – Nie zawsze trzeba podążać za „modami”, zwłaszcza, iż nie są one dostatecznie określone i pozostawiają spory margines możliwych, nie zawsze korzystnych następstw i działań – dodaje pełnomocnik. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – stanowisko zaprezentowane przez Jaworzno spotkało się z pozytywną reakcją ze strony Lasów Państwowych.
Pomysły… dla idei?
Analizując pomysł tworzenia lasów społecznych oraz dotychczasową ogólnodostępność lasów, nasuwa się pytanie – co, poza ograniczeniem gospodarki leśnej i łowieckiej, taki program przyniesie? Owszem, aktywiści broniący lasów mogą ucieszyć się z braku wycinki drzew, jednak warto zaznaczyć, iż leśnicy są do niej zobligowani na mocy obowiązujących przepisów prawa, a do usunięcia wskazywane są drzewa które osiągnęły wiek rębności, wielokrotnie podkreśla się też, iż każde usunięcie drzew niesie za sobą konieczność wykonania nasadzeń zastępczych – bo właśnie na tym polega zrównoważona gospodarka leśna. Czasem warto zaufać temu, co od lat jest sprawdzone, niż szukać na siłę nowych rozwiązań, które wcale nie muszą okazać się tak dobre, jak na początku – z pozoru – się wydaje. Jaki efekt przyniosą konsultacje – przekonamy się prawdopodobnie w najbliższych tygodniach.