Lądek-Zdrój podnosi się po wielkiej fali. "Wcześniej nas uspokajano"

4 godzin temu
- Uspokajano nas, oficjalny przekaz był taki, iż będzie spokojnie i wszystko jest pod kontrolą - mówi Wirtualnej Polsce pani Agnieszki z Lądka-Zdroju. Tutaj fala powodziowa zniszczyła dużą część miasta. Niektórzy utracili cały dobytek. - Zostały nam dwa pieski - mówi 78-letnia Wiesława Łakucewicz.
Idź do oryginalnego materiału