Brzoska, Jakubas, Muś, Kostrzewa - to nazwiska polskich przedsiębiorców, którzy zasiedli w pierwszych rzędach podczas wystąpienia premiera Donalda Tuska. Rząd pragnie zmienić swój wizerunek w ich oczach, chce przekonać, iż nadeszły dobre czasy do inwestowania. Dlaczego zatem Tusk epatował nazwami Google, IBM, Microsoft?