
Były prezes TVP Jacek Kurski kontynuuje polemikę z byłym prezydentem Andrzejem Dudą. „Jarosław Kaczyński w warunkach opresji ze strony władzy, bezprawnego pozbawienia pieniędzy, zamykania ludzi naszego obozu do więzienia, nierównej walki i ciosów zadawanych każdego dnia – dopiero co poprowadził obóz prawicy do błyskotliwego zwycięstwa w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego” – napisał na platformie X Kurski, odnosząc się do wypowiedzi Dudy o tym, iż zarówno premier Donald Tusk, jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński, powinni udać się na „polityczną emeryturę”. Była głowa państwa mówiła o tym wczoraj w podcaście Bogdana Rymanowskiego. W tej samej rozmowie jednak Andrzej Duda bronił lidera PiS w związku z niewybrednymi atakami polityków Konfederacji.
W podcaście Bogdana Rymanowskiego Andrzej Duda, który 6 sierpnia, po dwóch kadencjach, zakończył sprawowanie urzędu prezydenta RP, stwierdził, iż „jest czas rzeczywiście zmiany w polskiej polityce i tego, iż trzeba dopuścić młodych”. Były prezydent powiedział to w kontekście „politycznej emerytury” zarówno prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jak i premiera Donalda Tuska. Wcześniej w podobnym tonie o Jarosławie Kaczyńskim Andrzej Duda mówił w podcaście Żurnalisty.
Kurski: Duda nie ma żadnych argumentów poza „ejdżyzmem”
Do wypowiedzi Dudy odniósł się Jacek Kurski, były prezes TVP. We wpisie zatytułowanym „O co chodzi PAD w ataku na PJK” na platformie X komentuje wczorajszą rozmowę byłego prezydenta z Rymanowskim, zarzucając Andrzejowi Dudzie „ejdżyzm”.
PAD znów nie podaje żadnego merytorycznego argumentu, dla którego twórca Prawa i Sprawiedliwości, najważniejszego instytucjonalnego dzieła obozu polskiego po 89r, autor niemal wszystkich zwycięstw prawicy w tym okresie, kreator sześciu premierów i czterech prezydentów w tym na dwie kadencje samego Andrzeja Dudy – miałby teraz odejść z polityki. Żadnego z wyjątkiem ejdżyzmu: Kaczyński musi odejść bo jest stary i koniec, czyli modelowa dyskryminacja i wykluczenie ze względu na wiek
— ocenia Kurski, który przytoczył przykłady przywódców i liderów, tak współczesnych, jak i historycznych, „którym wiek nie przeszkadzał w sprawnym działaniu w wielkiej polityce”.
Podobnie jak w tej chwili Jarosławowi Kaczyńskiemu (76), który w warunkach opresji ze strony władzy, bezprawnego pozbawienia pieniędzy, zamykania ludzi naszego obozu do więzienia, nierównej walki i ciosów zadawanych każdego dnia – dopiero co poprowadził obóz prawicy do błyskotliwego zwycięstwa w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego
— zwrócił uwagę.
„Zaczyna pachnieć po prostu brzydko”
Atakowanie przez prezydenta Dudę na takim poziomie Jarosława Kaczyńskiego, jedynego realnego zwornika obozu polskiego, który ocalił zdolną do zwycięstw machinę wyborczą PiS zaczyna pachnieć po prostu brzydko
— ocenił były prezes TVP, czyniąc wobec byłego prezydenta zarzuty: m.in. weto wobec reformy wymiaru sprawiedliwości czy „lex Czarnek”, „naiwność wobec Ukrainy” czy przedstawianie projektów ustaw Ursuli von der Leyen.
Jacek Kurski ocenił, iż po takich działaniach należy „darować sobie niemerytoryczne ataki na lidera obozu, za pomocą którego dwukrotnie zdobyło się prezydenturę”.
A czynienie tego w warunkach swoistej recydywy i to u progu decydującego boju o Polskę każe zapytać czy nie pobrzmiewa tu nostalgia za jakimś projektem, który miał wystrzelić gdyby Karol Nawrocki przegrał
— podsumował.
Nie tylko krytyka
Trzeba podkreślić, iż były prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim stanął w obronie prezesa PiS w związku z niewybrednymi atakami polityków Konfederacji.
Chłopaki powinni pamiętać o tym jednak, iż prezes Jarosław Kaczyński to jest pokolenie naszych rodziców, a oni są młodsi ode mnie jeszcze w dodatku. To jest pan, który w jakimś sensie jest pod tym względem człowiekiem starej daty, oczekuje pewnych podwyższonych norm kulturowych od polityków młodszych od siebie i uważam, iż te normy zachowania warto zachować (…)
— podkreślił.
Ma jednak trochę większy dorobek od nich. Nie są prezydentami Rzeczypospolitej panowie jeszcze, więc chociaż wszystko przed nimi, bo są młodzi, być może któryś z nich kiedyś będzie prezydentem Rzeczypospolitej, Jarosław Kaczyński raczej już wątpię, ale ma swój dorobek, był premierem, jest dużo starszy od nich
— przypomniał Andrzej Duda.
aja/X