
Sławomir Mentzen (po lewej) i Paweł Kukiz
Lider Kukiz’15, Paweł Kukiz, otwarcie przyznał, iż chciałby zobaczyć kandydata Konfederacji, Sławomira Mentzena, w drugiej turze wyborów prezydenckich. Polityk odniósł się także do kandydatury Marka Jakubiaka.
Według najnowszego sondażu IBRiS dla Polsat News, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, największe poparcie uzyskałby Rafał Trzaskowski, na którego chce głosować 36,4 proc. respondentów. Drugie miejsce zajmuje Karol Nawrocki z wynikiem 25,9 proc., a trzecie Sławomir Mentzen, którego popiera 18,1 proc. ankietowanych. Oznacza to, iż różnica między kandydatem wspieranym przez PiS a przedstawicielem Konfederacji zmniejszyła się o 3 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego badania.
Na czwartej pozycji znalazł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, którego popiera 5,4 proc. ankietowanych. Piąte miejsce zajęła Magdalena Biejat z Nowej Lewicy, na którą wskazało 2,6 proc. badanych. Kolejne pozycje w rankingu zajmują: Adrian Zandberg z partii Razem (2,5 proc.), niezależny kandydat Krzysztof Stanowski (2,2 proc.) oraz Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów (0,9 proc.). Stawkę zamyka Grzegorz Braun, reprezentujący Konfederację Korony Polskiej, z poparciem na poziomie 0,5 proc.
Kukiz: Chciałbym, aby Mentzen wszedł do drugiej tury
Paweł Kukiz nie ukrywa, iż zależy mu na obecności Sławomira Mentzena w drugiej turze wyborów prezydenckich.
– Chciałbym, żeby tak się stało. Liczę na to, iż Mentzen wejdzie do drugiej tury – powiedział poseł koła Wolni Republikanie na antenie Polsat News.
Jednocześnie zaznaczył, iż „jedynym kandydatem, który dziś mówi o kluczowych zmianach ustrojowych, jest Marek Jakubiak”. – To bez wątpienia istotna kwestia – dodał Kukiz.
Konfederacja osiągnęła więcej niż Kukiz?
Lider Kukiz’15 porównał obecną sytuację Konfederacji do tej, w jakiej jego ugrupowanie znajdowało się kilka lat temu.
– Wysoki wynik Sławomira Mentzena daje nadzieję na przełamanie duopolu PO-PiS, który kształtował się przez ostatnie 20 lat – zauważył Kukiz. – Konfederacja ma ten komfort, iż to ja w 2015 roku wziąłem na siebie falę hejtu, oskarżenia o „faszyzm” i inne ataki. To ja wprowadziłem do Sejmu nurt antysystemowy i musiałem mierzyć się z rzeczywistością – brakiem funduszy, subwencji, a także nieprzychylnością mediów – dodał.
Podkreślił, iż Konfederacja ma dziś przewagę w postaci finansowania z subwencji i bardziej ustabilizowanej sytuacji kadrowej.
– To realna szansa, by osiągnęli to, czego mnie nie udało się dokonać w 2015 roku – zaznaczył Kukiz.