Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
Paweł Kukiz, niegdyś „niepokorny” lider, a dziś szeregowy polityk PiS dwoi się i troi, by wytłumaczyć swoją decyzję o starcie z list Zjednoczonej Prawicy. Przy okazji narażając się na śmieszność.
– Każda partia w Polsce ma sznyt bolszewicki, ponieważ to wodzowie partii z oligarchami wskazują, kto ma być posłem. To oni decydują, czy referendum będzie czy referendum nie będzie – mówił Kukiz.
Po czym na wszelki wypadek dodał, iż Mejza i Bąkiewicz… nie są jego kolegami. Chociaż wszyscy panowie startują z list jednej partii. – Ja nie mam tutaj kolegów. Kolegów mam u siebie, na wsi. Może to są pańscy koledzy, nie moi w każdym razie – wypalił Kukiz na antenie RMF FM.
Ładne tam mają porządki w PiS. Najwyraźniej politycy wstydzą się siebie nawzajem.