1 tydzień temu
Na pytanie o to, które państwo lub organizacja międzynarodowa najbardziej będzie próbowała wpływać na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, polscy respondenci najczęściej odpowiadali, iż Rosja, a słowaccy… iż Unia Europejska.
Na Unię i jej instytucje wskazało 39 proc. Słowaków. 38 proc. obawia się prób wpływania na europejskie wybory przez Stany Zjednoczone, a 36 proc. uważa, iż wyniki wyborów będzie starała się wypaczyć Rosja.
Sondaż objął wszystkie krajach Grupy Wyszehradzkiej. W pozostałych respondenci najczęściej wskazywali, iż do wyborów mieszać się będzie Rosja.
Najbardziej przekonani są o tym Polacy, z których aż 63 proc. wybrało taką opcję. Na Węgrzech było to 54 proc. ankietowanych, a w Czechach 44 proc.
Z sondażu wynika też, iż co najmniej jedna trzecia Czechów, Słowaków i Węgrów uważa wpływanie przez inne mocarstwa na wybory do Parlamentu Europejskiego za poważną sprawę. W Polsce jest to większość.
Sondaż zleciło Środkowoeuropejskie Obserwatorium Mediów Cyfrowych (CEDMO). We wszystkich badanych krajach co najmniej 6 na 10 osób zamierza głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W Polsce jest to prawie 8 na 10 osób.
Badanie jest częścią publikacji CEDMO dotyczącej dezinformacji w przestrzeni publicznej w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2024 r., związanej z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Robaki zamiast mięsa i inne narracje
Na Słowacji polityczna dezinformacja jest bardzo silna. W czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi pojawiły się doniesienia, iż kandydat opozycji, dyplomata Ivan Korčok, w przypadku zwycięstwa wyśle słowackich żołnierzy do walki na froncie ukraińskim. Nie tylko była to nieprawda, ale – co więcej – takie decyzje nie należą do kompetencji prezydenta.
We wszystkich państwach V4 przewijała się też dezinformacja wymierzona bezpośrednio w Unię Europejską, wynika z raportu CEDMO. Przykładem jest narracja, iż Unia nakaże nam jedzenie robaków zamiast mięsa, czy iż niedługo całkowicie zakaże jazdy samochodami z silnikami spalinowymi
