Kto z kim się dogada? Będzie egzotyczna koalicja w Radzie Miejskiej? Wielkie negocjacje na rozpoczęcie nowej kadencji

1 tydzień temu

Czy prezydent Świdnicy znajdzie wśród radnych wystarczające poparcie, które pozwoli jej na swobodną pracę i realizację przedwyborczych zapowiedzi? Kto tworzyć będzie rządzącą miastem koalicję w nowej kadencji samorządu? realizowane są ostatnie negocjacje przed inauguracyjną sesją świdnickiej Rady Miejskiej. We wtorek okaże się, kto z kim się dogadał i w jakim kierunku pójdzie Świdnica.

Podczas kwietniowych wyborów samorządowych o mandat miejskiego radnego ubiegało się 116 kandydatów, którzy startowali z list wyborczych czterech komitetów. Poszczególne komitety uzyskały następujące poparcie: Koalicja Obywatelska – 36,58%, Prawo i Sprawiedliwość – 26,35%, KWW Beaty Moskal-Słaniewskiej – 24,13%, KWW Spoza Układu – 12,94%.

Do świdnickiej Rady Miejskiej wybrano 8 radnych Koalicji Obywatelskiej (Krzysztof Grudziński, Beata Szczepankowska, Magdalena Rumiancew-Wróblewska, Tadeusz Niedzielski, Wiesław Żurek, Jacek Iwancz, Jan Dzięcielski, Violetta Wiercińska), 6 radnych Prawa i Sprawiedliwości (Andrzej Ora, Józef Cygan, Ryszard Makowski, Zofia Skowrońska-Wiśniewska, Luiza Nowaczyńska, Krzysztof Lewandowski), 5 radnych z list komitetu Beaty Moskal-Słaniewskiej (Danuta Morańska, Rafał Fasuga, Beata Moskal-Słaniewska, Joanna Gadzińska, Michał Zastawny), a także 2 radnych z komitetu Spoza Układu (Edmund Frączak, Sylwia Osojca-Kozłowska).

Na ostatecznej liście radnych zaszła jedna zmiana. Ma to związek z wyborem Beaty Moskal-Słaniewskiej na urząd prezydenta Świdnicy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zdobyty przez nią mandat radnej został wygaszony, a jej miejsce w Radzie Miejskiej przypadło następnej w kolejności osobie startującej z listy KWW BMS, która otrzymała najwyższą liczbę głosów w tym samym okręgu wyborczym. Zgodnie z postanowieniem Komisarza Wyborczego I w Wałbrzychu z 29 kwietnia 2024 roku mandat radnej obejmie Anna Światowa.

Nowo wybrani radni złożą ślubowanie podczas inauguracyjnej sesji Rady Miejskiej, która została zwołana na 7 maja na godzinę 10.00. Internetową relację z obrad będzie można śledzić na stronie Urzędu Miejskiego. Do czasu wybrania przewodniczącego Rady posiedzeniu przewodzić będzie radny-senior Józef Cygan. Ślubowanie złoży następnie prezydent Świdnicy, po czym radni podejmą decyzję w sprawie ustalenia liczby wiceprzewodniczących Rady Miejskiej oraz ich wyboru. Kto obejmie stanowiska w prezydium rady? Żadne ze stronnictw nie uzyskało poparcia pozwalającego na samodzielne rządy, dlatego konieczne będzie zawiązanie koalicji. Rozmowy w tej sprawie wciąż trwają.

Kto stworzy koalicję? Kto zostanie przewodniczącym Rady?

Wiceprezydent Krystian Werecki, który startując z list Lewicy uzyskał mandat radnego Rady Powiatu Świdnickiego, potwierdza, iż prowadzone są rozmowy w sprawie przyszłej koalicji w mieście. Zaznacza jednak, iż pozostało zbyt wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek ustaleniach, w tym tych dotyczących nazwisk zastępców prezydenta. – Na ten moment nie mogę niczego potwierdzić. Jeszcze realizowane są ostateczne rozmowy koalicyjne – informuje Werecki. To samo usłyszeliśmy ze strony prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej, którą poprosiliśmy o komentarz. – Jeszcze realizowane są rozmowy koalicyjne – mówi Magdalena Dzwonkowska, rzecznik świdnickiego magistratu, przekazując odpowiedź prezydent.

Czy będzie koalicja Platformy Obywatelskiej z klubem Beaty Moskal-Słaniewskiej? – Nie wiem. Było zaproszenie na rozmowy. Byliśmy, ale to pozostało niedokończona rozmowa, bez żadnych ustaleń – mówi Piotr Fedorowicz, przewodniczący PO w powiecie świdnickim. – Jesteśmy klubem największym, więc pewno jest aspiracją, by mieć wpływ na to, co się w Świdnicy dzieje, ale czy będzie pole do porozumienia, nie umiem dziś powiedzieć, mimo iż jest to dzień przed pierwszą sesją – zapewnia Fedorowicz.

Podczas kampanii wyborczej Platforma Obywatelska ostro wypowiadała się niewypełnionej umowie koalicyjnej z poprzedniej kadencji oraz twardo deklarowała, iż powrotu nie będzie. Czy jednak może dojść do zmiany stanowiska? – Nic na razie się nie wydarzyło, na pewno, gdyby miało dojść do zmiany naszego stanowiska. Na pewno gdyby miało do tego dojść, musiałoby to być na naszych warunkach, a nie na zasadzie, iż ktoś będzie potrzebował nas do firmowania swoich przedsięwzięć, ale niekoniecznie licząc się z naszym głosem, to musiałoby się zmienić, ale nic na to nie wskazuje. Mieliśmy wcześniej swoje pomysły, które pokazywaliśmy w kampanii wyborczej i wcześniej. Trudno było się dobić o przychylność dla tych przedsięwzięć, więc też trudno mówić, iż jesteśmy zadowoleni z tego, co działo się przynajmniej w ostatniej kadencji – twierdzi szef struktur PO. Czy argumentem „za” byłyby stanowiska, na przykład zastępcy prezydenta lub przewodniczącego rady? – Niekoniecznie o to chodzi – mówi Fedorowicz.

Krzysztof Lewandowski (PiS): nie chcemy wojenki

Nie zapadły jeszcze żadne decyzje – twierdził jeszcze około godziny 10.00 Krzysztof Lewandowski, radny Prawa i Sprawiedliwości, odpowiadając na pytanie o nazwisko przewodniczącego klubu PiS i kandydata na przewodniczącego Rady Miejskiej. Nowo wybrani radni mają się spotkać dzisiaj wieczorem. – Myślę, iż klub pani prezydent i Koalicja Obywatelska dogadają się, ale jeżeli nie będą w stanie tego zrobić, jesteśmy gotowi przejąć stery w radzie i wziąć na siebie odpowiedzialność – dodawał. – Wiceprzewodniczący? Nie! Chcemy albo przejąć kontrolę i odpowiedzialność, albo wcale.

Lewandowski zapewniał, iż jego klub nie miał żadnych nacisków politycznych z „góry”. – Jedyna sugestia to wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego sprzed około miesiąca, iż koalicje z KO w samorządzie są dla nas niemożliwe. Ale na razie nie myślimy o koalicji z nikim. Nie było również żadnych propozycji ze strony pani prezydent – twierdził radny i były kandydat PiS na prezydenta Świdnicy, nie przekreślając jednak wizji współpracy z klubem Beaty Moskal-Słaniewskiej. – Lewica jest zawsze Lewicą i musieliby spełnić szereg warunków. jeżeli będzie realizować też nasz program, byłoby bardzo dobrze – tłumaczył.

Jego zdaniem może się jednak skończyć na tym, iż żadnej koalicji nie będzie, a radni będą się koncentrować na popieraniu lub odrzucaniu konkretnych projektów. – Na przykład jeżeli chodzi o aquapark. Wszyscy mieliśmy ten projekt na sztandarach wyborczych i powinien mieć poparcie 21 radnych. Nie chcemy wojenki. Trzeba pogodzić się z tym, iż wygrała Beata Moskal-Słaniewska i starać się zrobić coś dla miasta mimo to – wskazywał Lewandowski.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w poniedziałek doszło do spotkania przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z prezydent Świdnicy. Efekty spotkania nie są znane. Od tego momentu Krzysztof Lewandowski nie odbiera telefonu i nie odpowiada na prośby o komentarz.

Współpraca dla Świdnicy bez ścisłej koalicji?

Pani prezydent zrobi wszystko, żeby pozyskać radnych. Jest to całkowicie naturalne, bo chce uzyskać większość w radzie, dzięki czemu proponowane przez nią uchwały będą przechodziły bez przeszkód. Natomiast ja mam nadzieję, iż będą to uchwały przyczyniające się do rozwoju miasta. Marzy mi się rada, która będzie radą bez koalicji, bez opozycji. Taka, w której radni głosują zgodnie z własnym sumieniem, z własnym rozumem i dla dobra miasta, czyli tak, jak zwykle obiecują mieszkańcom podczas wyborów. Aczkolwiek w naszych realiach, szczególnie naszych świdnickich, jest to niemożliwe. Dlatego powiem, co ja będę robiła. Ja na pewno zawsze będę zwracała uwagę na to, co dla miasta jest dobre i będę to rozstrzygała samodzielnie zgodnie z własną wiedzą, posiadanymi kompetencjami i rozumem, niezależnie od tego, czy kogoś lubię czy nie. Gdy uchwały zgłaszane przez władzę wykonawczą będą według mnie rozwijały miasto, nie ma powodu, bym głosowała przeciwko. Natomiast będę zgłaszać swoje uchwały, bowiem radni także mają takie uprawnienia, a ja mam pomysły dla Świdnicy – mówi Sylwia Osojca-Kozłowska, radna z komitetu Spoza Układu.

Jakie decyzje podejmie drugi z radnych KWW „Spoza Układu”? – Skłaniałbym się do tego, o czym mówił Jan Dzięcielski, czyli wzoru Parlamentu Europejskiego, bez ścisłych koalicji. To wydaje się dosyć rozsądne. Na pewno chcielibyśmy być zgodni co do decyzji, jeżeli chodzi o dobro miasta, natomiast chcielibyśmy pójść w kierunku zmian, które dawałyby większą przejrzystość w wydatkach, a także by nie zwiększać zadłużenia, a je redukować – mówi Edmund Frączak, zapowiadając, iż nie zamierza powiększać szeregów żadnego z klubów w radzie.

/mn, asz/

Idź do oryginalnego materiału