Kto usunie nielegalne odpady w gm. Ojrzeń k. Ciechanowa? Właściciel posesji: zostałem oszukany

10 miesięcy temu

Mieszkańcy gminy Ojrzeń obawiają się o swoje bezpieczeństwo w związku z odkryciem w Woli Wodzyńskiej nielegalnego składowiska.


Zgodnie z umową, w hali na prywatnej posesji miały być przerabiane palety. Zamiast nich pojawiło się ponad 300 beczek z niebezpiecznymi substancjami. Władze gminy Ojrzeń wszczęły postępowanie administracyjne wobec właściciela posesji o usunięcie toksyn. Ten, jak twierdzi, nie ma jednak na to pieniędzy. Opowiedział naszej reporterce, jak dał się w marcu oszukać.

- Ktoś tam przyjechał. Zgodziliśmy się za 900 zł, potem jakąś tam umowę mi przywieźli. Chcieli wynająć, bo będą palety przerabiać. Mówię, iż nie ma sprawy. A potem się okazało, iż oni tam stukali czymś, walili. Nie wiedziałem. A potem nawieźli tego, to wszystko trwało bardzo krótko, oni robili to w tempie błyskawicznym. Mi chodziło o to, żeby te parę złotych dorobić do emerytury - powiedział.

Koszty usunięcia odpadów może więc ponieść gmina.

- Zrobimy wszystko, by toksyny usunąć z terenu naszej gminy - zaznaczył wójt Ojrzenia Zdzisław Mierzejewski. - Na pewno będziemy dążyli do bezwzględnego usunięcia ich z terenu gminy. o ile nie zrobi tego właściciel posesji, to wiadomo, iż koszty musiałaby ponieść gmina - wskazał.




Jak dowiedziało się RDC, gmina nie ma zabezpieczonych pieniędzy na utylizację.

Idź do oryginalnego materiału