Kto się odważy sypnąć piachem w tryby Tuska?

niepoprawni.pl 1 miesiąc temu

Nie ulega wątpliwości, iż celem gauleitera na Polskę jest doprowadzenie „tego kraju” do takiego poziomu rozwoju jak w czasach, w których tylko starsi ludzie mieli szczęście żyć. Ich dzieci tych pięknych czasów już nie pamiętają, ale dzięki Tuskowi i juncie 13 grudnia – wychodzi na to, iż będą mieli to samo szczęście, co ich rodzice.

Dlatego młodzi ludzie tak tłumnie głosowali na sztukmistrza z sopockiego mola, który obiecał mieszkańcom tego kraju aż 100 konkretów – w tym tak ważne jak aborcja na życzenie i związki partnerskie. Na Tuska i jego juntę głosowało też wielu emerytów, oburzonych jałmużną w postaci 14-tej emerytury. Nie trzeba było długo czekać: już w tym roku Tusk obniżył 14-tkę o 860 złotych a w perspektywie tę jałmużnę zlikwiduje wraz z emerycką 13-tką!

Wprawdzie komunie nie udało się tego kraju w pełni zreformować, jednak zgodnie z zapowiedzią sztukmistrza z sopockiego mola – „Z premierem Putinem przypilnujemy, by nikt piachu w tryby nie sypał” .

Nikt więc nie sypnie Tuskowi piachem w tryby po tym, gdy jego ministerka kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska powołała agenta komunistycznej SB na wiceministra w rządzie Tuska! To Sławomir Rogowski pseud. "Libero", o którego agenturalnej przeszłości w PRL informował już w 2010 roku Instytut Pamięci Narodowej. A wiadomo, iż IPN to relikt pisowskiego reżimu, który autor 100 konkretów zamierza zlikwidować – tak jak już zlikwidował TVP, Prokuraturę i co najważniejsze – Konstytucję RP.

Nikt więc nie sypnie Tuskowi piachem po trybach ( a tym bardziej Putinowi!) za urodzoną w sierpniu 1989 r. w Międzyrzeczu Podlaskim pod nazwiskiem Potopalska osobistą asystentkę wodza partii i rządu! Bo choć obecna Kristina Voronowska jest córką sowieckiego sołdata, który stacjonował w Polsce (de facto Polskę okupował) wraz z jednostką Armii Radzieckiej - ale właśnie dlatego specjalistka od depilacji stała się osobistą asystentką Donalda Tuska. Po to by nikt Putinowi i Tuskowi piachu już w tryby nie sypał. To chyba jest tak jasne, jak jasne jest Słońce Peru!

A kto się odważy sypnąć Tuskowi piachem po trybach za Renatę Gruszczyńska, radną Koalicji Obywatelskiej z Kielc, która została prezesem firmy zbrojeniowej Mesko S.A? Gruszczyńska wcześniej kierowała spółką Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych, zaś Mesko produkuje m.in. słynne wyrzutnie rakietowe Piorun…

Czy postępowe media sypnęły piachem w tryby wodza partii i rządu za Henryka Grobelnego - negatywnie zweryfikowanego w III RP agenta SB, który w PRL zajmował się inwigilowaniem Kościoła katolickiego a za Tuska został członkiem rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Elektronicznych PGZ? Grobelny, który przeszedł szkolenie w KGB miałby wgląd w dokumentację zakładów współpracujących z amerykańskimi koncernami zbrojeniowymi Lockheed Martin i Raytheon przy budowie obrony przeciwlotniczej Wisła…

Wprawdzie po fali krytyki Grobelny sam zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej PGZ, ale trend na reformowanie "tego kraju" według dyrektyw płynących z Moskwy i Berlina jest oczywisty. Bo przecież ani neo-TVP, ani Polsat i TVN nie zająknęli się słowem o powrocie do władzy komunistycznej bezpieki. Kto się oburza, iż 10 tysięcy esbeków pobiera łącznie 3 mld złotych z tytułu emerytur esbeckich?!

Jak wiadomo Tuskowi chodzi o wartości, postęp i ekologię. Bo przecież któż lepiej, jak specjalistka od zieleni miejskiej Renata Gruszczyńska zadba o zielone otoczenie firmy zbrojeniowej Mesko? Kto lepiej, jak przeszkolony przez KGB agent SB doradzi, jakiej broni używać w walce o pokój z Rosją Władymira Putina?

Przecież Donald Tusk – sztukmistrz z sopockiego mola wyraźnie zapowiedział w obecności Putina, iż „z premierem Putinem przypilnujemy, by nikt piachu w tryby nie sypał” . Wielkimi krokami zbliża się więc realizacja niedokończonego przez komunę raju na ziemi, o czym poinformował 5 sierpnia 2024 r. w sejmie wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski...

Wiceminister infrastruktury oświadczył bowiem, iż „opłaty za wodę mają być skonstruowane tak, by zachęcać do jej oszczędzania”. Każdy więc, kto popiera postęp i ekologię czyli Tuska i jego juntę doskonale wie, iż nie tylko na oszczędzaniu wody w tym kraju się skończy! Junta już tak skonstruowała ceny za energię, by zachęcić mieszkańców tego kraju do jej oszczędzania! Wprowadzono też VAT na żywność, aby zachęcić mieszkańców tego kraju do „zdrowego stylu życia, czyli do nieprzejadania się…

A przecież możliwości oszczędzania są nieskończone, co komuna już udowodniła przez 45 lat budowania najlepszego na świecie systemu!

- Po co komu w tym kraju pięć par butów, skoro wystarczy mieć parę trzewików całorocznych?

- Po co setki litrów benzyny po 5.19, skoro wystarczy wprowadzić kartki po 7 zł/l i po 50 l/miesiąc?

Wprowadzenie system kartkowego oraz skonstruowanie cen tak, by zachęcić mieszkańców tego kraju do oszczędzania było i przez cały czas jest celem postępowej partii i jeszcze bardziej postępowego rządu. Do tego celu potrzebna jest Tuskowi armia przygłupów, „fachowców”, w tym specjalistów od postępu, przeszkolonych przez KGB.

Chodzi więc tylko o to, by nikt Tuskowi, Putinowi i Ursuli von der Leyen nie sypał piachu w ich tryby, gdy z tytułu opłat ETS trzeba będzie się przestać myć…

Idź do oryginalnego materiału