Kto kłamał w Biłgoraju? Były burmistrz czy obecny wiceburmistrz?

2 godzin temu

To po kolei. 25 września, podczas VI sesji Rady Miasta Biłgoraja zastępca burmistrza Biłgoraja Jacek Piskorski, stwierdził, iż Janusz Rosłan w czasie obrad dwukrotnie kłamał. Ten odpowiada i wyjaśnia:

– Jedno moje „kłamstwo” miało dotyczyć mojej wypowiedzi o zmianach w budżecie dot. sportu (o tym napiszę innym razem). Wyjaśniłem, iż cytowałem tyko fragmenty z protokołu komisji budżetu, który został przyjęty przez wszystkich członków komisji i każde wypowiedziane słowo można sprawdzić. Drugi zarzut mówienia nieprawdy dotyczył wypowiedzi, w której przypomniałem, iż Biłgoraj otrzymał bonus za przygotowanie przez pracowników Urzędu Miasta Programu Lokalnego w ramach Funduszy Norweskich w wysokości 100 000 zł. Powiedziałem cyt. „……… każdy, kto przystąpi to tego programu i otrzyma pozytywną rekomendację otrzyma bonus w wysokości 100 tys. zł i te 100 000 zł w Biłgoraju są – to jest plac zabaw y……y….. na skwerku przy ul. Ogrodowej. To jest to, na co zapracowali pracownicy Urzędu Miasta”. (przepraszam za język). Ten fragment mojej wypowiedzi zbulwersował zastępcę burmistrza J. Piskorskiego, który odniósł się do niej w następujących słowach: „….. Pan Janusz Rosłan, radny, po raz drugi na dzisiejszej sesji kłamie. ………………..powiedział, iż plac zabaw przy ul. Ogrodowej to środki z programu norweskiego, na które tak ciężko zapracowali pracownicy. Nieprawda ! Nieprawda y.. jest tam jedno urządzenie za 100 tys. z programu norweskiego, pozostała część, ponad 800 tys. ten plac zabaw kosztował…………. (w domyśle – pochodziły z budżetu miasta). Owszem, przebudowa całego skweru, na którym znajduje się plac zabaw kosztowała 890 tys. zł, przy czym samego placu zabaw 236 155,50 zł. Natomiast odrębnym kosztem, nieujętym w przetargu, jest kwota 110 864,82 zł, za którą miasto zakupiło urządzenie zabawowe, z czego 100 tys. pokrył fundusz norweski.
Przejęzyczyłem się mówiąc o placu zabaw, a nie urządzeniu zabawowym, ale w całej mojej wypowiedzi nie chodziło ani o określanie kosztów przebudowy skweru, ani wartości samego placu zabaw, bo nie to było przedmiotem dyskusji. Istotny był fakt, iż miasto we własnym zakresie opracowało kilka lat temu nowatorski projekt i za udział w programie otrzymało grant w wysokości 100 000 zł, a teraz nie chce przystąpić do programu szwajcarskiego. Znacznie poważniejsze przejęzyczenie jest, moim zdaniem, dziełem Pana Jacka Piskorskiego, który stwierdził, iż to sam plac zabaw kosztował ponad 800 tys. zł. Z pewnością chciał powiedzieć skwer, albo przebudowa skweru, a nie „ten plac zabaw”, ale wyszło jak wyszło. Nigdy za takie przejęzyczenie nie nazwałbym kogoś kłamcą. Wg Wielkiego Słownika Języka Polskiego kłamać to: „mówić świadomie nieprawdę po to, żeby wywołać u kogoś powstanie mylnego przekonania albo niepoprawnego rozumowania na dany temat”, zaś Słownik Języka Polskiego PWN definiuje słowo kłamać jako: „świadomie mówić nieprawdę”. Zachęcam do dokładnego odsłuchania fragmentów sesji https://transmisjaobrad.info/…/19302/vi-sesja-rdy-miasta i wyrobienie sobie własnego zdania – tłumaczy Janusz Rosłan.

Idź do oryginalnego materiału