„Chodnik pamięta czasy budowy budynku, samochody parkują gdzie się da, od strony podwórka gromadzą się grupki spożywających alkohol” – skarży się mieszkanka bloku przy al. Wyzwolenia. Kobieta narzeka na zarządcę nieruchomości, ten na brak reakcji ze strony mieszkańców i magistratu, a magistrat informuje o braku odzewu ze strony zarządcy.