Krzyże poległy, balony Barbary, rowy tarczą

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Roman Kurkiewicz


Pędzi nasza rzeczywistość zawrotnie, nie wiadomo, gdzie oczy zwrócić. Czy ku problemom cywilizacyjno-wyznaniowym, czy deklaracjom wokółwojennym. Na pierwszy ogień weźmy zarządzenie prezydenta Warszawy (być może powinienem pisać Prezydenta Warszawy zgodnie z nowymi regułami polskiej ortografii, ale mam jeszcze czas na wdrożenie), które zakazuje eksponowania krzyży w urzędach, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach. Rozległ się lament, iż to niemalże prześladowania religijne katolików, wiadomo, bez krzyża wszędzie i zawsze katolik polski nie jest w stanie funkcjonować. Trzaskowski mówi jasno i prosto: mamy świeckie państwo, urzędy zatem powinny być pozbawione ekspozycji symboli religijnych. Z odsieczą rusza natychmiast Ordo Iuris, które zgłasza decyzję prezydenta stolicy do prokuratury jako „nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego”. W oparach tego konfliktu pojawia się w „Gazecie Wyborczej” kuriozalny tekst specjalisty od wszystkiego, profesora prawa Marcina Matczaka, o wyższości wychowania religijnego, czytaj katolickiego, nad ateistycznym (takim, jak je Matczak sobie wyobraża), przedstawionym de facto jako prolegomena do występków, zbrodni, pustki wewnętrznej i etycznego wyjałowienia.

Po latach nadobecności katolickich księży w tzw. komentariacie medialnym pałeczkę (lub pałkę jak to u Matczaka seniora) przejęli świeccy, czyli tacy księża bez sutann. W tym samym czasie „Wyborcza” drukuje analizę polityczną, wedle której decyzja Trzaskowskiego będzie skutkować jego klęską w przyszłorocznych staraniach wyborczych o fotel prezydenta kraju.

Od dawna wiadomo, iż zarówno świadomość świata polityki, jak i komentatorów nie nadąża za zmianami postrzegania zagadnień wyznawczych i postaw samego społeczeństwa. Robert Biedroń przytomnie przypomniał, iż kiedy był prezydentem Słupska, zdjął krzyże ze ścian urzędów, „zanim to było modne”. Słupsk się nie zawalił, a Ordo Iuris dopiero rosło w siłę. Ciekawe, iż w tym sporze nie podniesiono walorów obronnych krzyży w urzędach publicznych. W świetle zasług przypisywanych Matce Boskiej choćby w kwestii rozstrzygnięcia tzw. Bitwy Warszawskiej, nazwanej Cudem nad Wisłą, jednak to dziwi.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Post Krzyże poległy, balony Barbary, rowy tarczą pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.

Idź do oryginalnego materiału