Krzysztof Śmiszek o subwencji dla PiS. „Ogromny ból głowy i stres”

Według informacji Onetu, w PKW jest większość, aby odrzucić sprawozdanie finansowe PiS. Decyzja jest już przesądzona. Przed członkami PKW jeszcze jedno zadanie: muszą dokładnie wyliczyć, ile pieniędzy komitet wyborczy PiS wydał niezgodnie z prawem. To ważne, bo od kwoty nielegalnych wydatków zależeć będzie dotkliwość kary, jaką PKW nałoży na PiS.

— My mamy taki system, iż partie są finansowane z budżetu państwa, przez PKW. Pieniądze idą na siedzibę, kampanię, konferencje prasowe, spotkania… To jest wielki ból głowy i wielki stres. Co więcej, kilka tygodni temu prezes Kaczyński mówił do swoich posłów: „jeśli stracimy subwencję, to będziecie musieli jeszcze więcej dokładać ze swoich pensji”. Więc ból głowy nie dotyczy tylko tego, czy partia będzie miała wystarczające środki, tylko ile będę musiał tego haraczu dorzucić — skomentował kwestię subwencji dla PiS Krzysztof Śmiszek.