Od wyborów parlamentarnych minęło już kilka miesięcy. Tymczasem PiS nie odnalazł się w nowej politycznej rzeczywistości.
Można z jednej strony uznać to za zrozumiałe. W końcu po ośmiu latach oddali władzę i nie mogą przywyknąć do sytuacji, w której „nic już nie mogą”. Z drugiej wynika to ze świadomego działania Jarosława Kaczyńskiego.
– Widać, iż wciąż nie doszło do wyciągnięcia wniosków. Widzimy za to zamknięcie się PiS w kręgu najwierniejszych zwolenników i najbardziej lojalnych działaczy. A wtedy każdy akt radykalizacji ma polityczny sens, bo zmusza do obrony. W tym wypadku do obrony Jarosława Kaczyńskiego – zauważa politolog, prof. Rafał Chwedoruk.
Kaczyńskiemu nie zależy teraz na ponownym zdobyciu władzy w Polsce. Jego celem jest tylko utrzymanie kontroli w PiS. Dlatego świadomie zaczyna ograniczać partię do swoich twardych zwolenników.
Politycy PiS mają więc kłopot ze swoim liderem.