Najnowszy sondaż dla Polsat News: „Kto najlepiej wypadł w dotychczasowych debatach? Z najnowszego sondażu wynika, iż liderem jest Rafał Trzaskowski, a swojego największego rywala dystansuje o 10 punktów procentowych. Natomiast wśród młodych faworyt jest już inny” Za Interia.pl.
Młodzi wybrali Mentzena. Ważne byłyby racje jakie za takim wyborem przytaczali. Ale to sprawa priorytetów młodych, a wśród nich hasła patriotyczne głoszone przez Mentzena, a także program Konfederacji.
Ważne jest jednak zwycięstwo aż 10-punktowe nad Nawrockim w sondażu przyznane Trzaskowskiemu. Należy podejść do tego bez emocji, uwzględniając tylko to, co dzieje się w czasie kampanii.
W ocenie trzeba odrzucić wszelkie emocje. Bez nich Trzaskowski w tzw. debatach wypadł beznadziejnie. Przede wszystkim bał się konfrontacji z dziennikarzami, bał się pytań, a przecież wiadomo, iż mogą wśród nich być kłopotliwe, niezależnie od tego kto komu je stawia. Zignorowanie zaproszenia na debatę organizowaną przez „Republikę”, następnie aktywność „Ochrony” Trzaskowskiego, oddzielającej go od stawiających pytania, a wreszcie jego odpowiedzi, budzące zdumienie audytorium, które pamiętało wcześniejsze wypowiedzi, zestawiając je z woltą jakiej uległy one na czas kampanii.
Trzaskowski, w przeciwieństwie do innych kandydatów, prezentujących swe wystąpienia bez teatralnych gestów i wiecowej retoryki, starał się właśnie dość niezręczną teatralnością zwracać na siebie uwagę. Dla postronnego widza były to produkcje raczej niepoważne i obliczone na tani efekt. Po prostu Trzaskowski osobowościowo odbijał negatywnie od wielu innych kandydatów.
Trzaskowski znany jako lewicujący liberał nie odsłaniał poglądów lewicowych i liberalnych, a raczej chciał sprawić wrażenie, iż ceni wartości konserwatywne i narodowe. Takie stanowisko nosi znamię obłudy, gdyż ma za zadanie po prostu oszukanie audytorium. Tu też tkwi przyczyna unikania wolnej wymiany zdań z osobami chcącymi poznać rzeczywiste poglądy Trzaskowskiego.
Summa summarum Trzaskowski gorzej się zaprezentował nie tylko niż Karol Nawrocki, ale ustępował także innym kandydatom, dającym bardziej rzeczowy wykład swych poglądów niż on i nie popisujących się tak tanin populizmem, jak to czyni Rafał Trzaskowski.
Czyż zatem nie musi zdumiewać wynik sondażu dla Polsat News? To z kolei rodzi pytanie, czy w ogóle istnieją sondaże zasługujące na poważne potraktowanie? Wiadomo, iż reżim Tuska po to zabrał należne Zjednoczonej Prawicy Fundusze, by uniemożliwić jej propagandę wyborczą. Zdumiewa ilość plakatów wyborczych Trzaskowskiego i nieliczne kandydatów prawicowych, a zwłaszcza Nawrockiego. adekwatnie tylko kibice sportowi mogą sobie pozwolić na publikowanie na stadionach transparentów mówiących prawdę o przekrętach kampanijnych Tuska, na benefis Trzaskowskiego, o jakich się choćby komunistom PRL nie śniło.
Jeśli mimo wszystko Trzaskowski miałby takie poparcie, na jakie wskazuje sondaż, to nie od rzeczy jest pytanie jakie argumenty za tym przemawiają. To nie mogą być wyzwiska i szarpanina, jakiej doznają często jego przeciwnicy, usiłujący zadać rzeczowe pytanie. Przecież Nawrocki takich domorosłych goryli chyba nie zatrudnia. Być może na rzecz Trzaskowskiego pracuje retoryka „demonstracji o prawa kobiet”? To by coś wyjaśniało, także te epitety gwiazdkowe. W każdym razie takie kryterium z działaniem racjonalnym nie ma nic wspólnego. A Polska dziś na takie działanie czeka jako na swe ocalenie.
