Krwawy biznes w polskich lasach. Strzelają Niemcy, Belgowie, Francuzi. „Wszystko wytłukli”

1 tydzień temu
Cudzoziemiec płaci krocie, aby strzelić do jelenia, którego polscy myśliwi nie tkną. Bo na dewizowe polowanie oszczędza się najpiękniejsze okazy. Zyski trafiają do kół łowieckich, leśników, prywatnych biznesmenów, często również myśliwych. Liczone są w milionach.
Idź do oryginalnego materiału