Królowie samorządu. Andrysiak o nadużyciach, dwukadencyjności i lokalnej władzy
Zdjęcie: Foto: archiwum prywatne
Pozycja wójta, burmistrza czy prezydenta jest nieporównywalna z niczym. Oni są jak Ludwik Słońce. Gmina to ja. Decydują o wszystkim i nic im przez pięć lat nie można zrobić - mówi Andrzej Andrysiak, wydawca prasy lokalnej, autor książki i podcastów o samorządach.

4 tygodni temu













