Kreml uważa, iż nowa prezydentura Trumpa nie będzie miała pozytywnych aspektów dla Rosji. Oświadczenia te pochodzą po pierwszym prezydencji Donalda Trumpa W latach 2017-2021 nie było to dla Rosji przydatne, ale przynajmniej był dialog między Moskwą a Waszyngtonem.
Donald Trump i jego relacje z Kremlem
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podzielił się tymi uwagami podczas telekonferencji z reporterami, zapytany o zarzuty poczynione w przeszłości przez Trumpa w związku z jego stosunkami roboczymi z prezydentem Władimirem Putinem.
„Jeśli chodzi o to, czy oni (Putin i Trump) są kompatybilni, czy nie, pod administracją Trumpa nie zrobiono nic dobrego dla Rosji.– powiedział Pieskow. Ponadto stwierdził, iż w czasie prezydentury Donalda Trumpa „Nakładano coraz więcej ograniczeń (na Rosję). Ale mimo wszystko był dialog. Być może można to uznać za element pozytywny.„.
Dmitrij Pieskow, rzecznik rosyjskiego KremlaPonadto Pieskow wspomniał, iż Rosja i Putin to tematy tradycyjnie poruszane podczas kampanii wyborczych w USA. W czasie prezydentury Joe Bidena, a zwłaszcza od wybuchu wojny na Ukrainie, dwustronne stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Rosją osiągnęły historyczny poziom niespotykany od czasów zimnej wojny.
Choć nie wyraża tego publicznie, nowa prezydentura Donalda Trumpa mogłaby być dobrą wiadomością dla Moskwy, biorąc pod uwagę stanowisko byłego prezydenta wobec Europy, NATO i wojny na Ukrainie. W tej ostatniej kwestii prezydent Węgier Viktor Orbán oświadczył, iż jeżeli Trump będzie w Białym Domu, Stany Zjednoczone będą prowadzić mediację do czasu osiągnięcia przez Rosję i Ukrainę porozumienia pokojowego.
Może cię zainteresować: Viktor Orban potwierdza, iż jeśli Trump wygra wybory, Stany Zjednoczone będą pośredniczyć w zawarciu porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją
