Kreml reaguje: Do żądań Donalda Trumpa odniósł się Dmitrij Pieskow. - Arktyka znajduje się w sferze narodowych i strategicznych interesów Rosji - stwierdził. Jak dodał, Moskwa jest "zainteresowana zachowaniem atmosfery pokoju i stabilności w strefie arktycznej". - Bardzo uważnie obserwujemy dość dramatyczny rozwój sytuacji, ale jak dotąd, dzięki Bogu, na poziomie oświadczeń - powiedział rzecznik Kremla i dodał, iż Europa reaguje na wypowiedzi amerykańskiego prezydenta "bardzo nieśmiało, ostrożnie, cicho, niemal szeptem".
REKLAMA
Reakcje na słowa Trumpa: W czwartek szefowa unijnej dyplomacji wezwała do szacunku dla suwerenności Grenlandii. - Grenlandia należy do Danii i musimy szanować jej integralność terytorialną - zaznaczyła Kaja Kallas. Zaniepokojenie sytuacją wyraził również kanclerz Niemiec. Olaf Scholz przypomniał, iż "granice nie mogą być zmieniane siłą" i wezwał do jedności w Europie.
Zobacz wideo Grenlandia marzy o niepodległości, ale jest uwikłana w interesy mocarstw [Oko na świat]
O co chodzi? Donald Trump wywołał niepokój sugestią możliwości interwencji w sprawie Kanału Panamskiego i Grenlandii, które - jak stwierdził - USA chciałyby kontrolować. Grenlandia, autonomiczne terytorium Danii, jest bogata w surowce naturalne, a Dania bacznie obserwuje pojawiające się na wyspie dążenia do niezależności. Jak podaje agencja AFP, szefowa unijnej dyplomacji przekazała, iż rozmawiała z premierką Danii, Mette Frederiksen, która zapewniła o silnych relacjach z USA i podkreśliła znaczenie Arktyki dla bezpieczeństwa i zmian klimatycznych. Minister spraw zagranicznych Danii zapowiedział gotowość do dialogu z USA w celu ochrony amerykańskich interesów w regionie.
Czytaj także: "Trump pokazał nowe mapy USA. Szokują. Sikorski zwrócił się do PiS".
Źródła: Reuters, vedomosti.ru, IAR