Kreml komentuje debatę w USA. "Naprawdę nam się to nie podobało"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Kreml Źródło: Unsplash


Przedstawiciele Kremla komentują debatę prezydencką w USA. Przyznają, iż nie podobał im się kontekst, w jakim używano nazwiska Władimira Putina.


Podczas debaty prezydenckiej w USA Donald Trump i Kamala Harris zostali zapytani o wojnę Rosji z Ukrainą. Kandydat Partii Republikańskiej powtórzył wielokrotnie przedstawiane stanowisko, iż w najlepszym interesie USA jest zakończenie tej wojny. – I po prostu trzeba to zrobić. Negocjować umowę – odpowiedział Trump.


– Zrozum, dlaczego nasi europejscy sojusznicy są tak wdzięczni, iż nie jest pan już prezydentem, i iż rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki kiedykolwiek znał świat, czyli NATO. W przeciwnym razie Putin siedziałby w Kijowie z oczami zwróconymi na resztę Europy, zaczynając od Polski – powiedziała Harris. Trump podkreślił, iż gdyby był prezydentem Rosji, w żadnym wypadku nie odważyłby się uderzyć na Ukrainę z obawy przed reakcją USA.


Kreml skomentował debatę Trump-Harris


– Rosji bardzo nie spodobał się sposób, w jaki kandydaci na prezydenta USA Kamala Harris i Donald Trump przerzucali się podczas debaty telewizyjnej nazwiskiem Władimira Putina – powiedział w środę dziennikarzom rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS. – Naprawdę, naprawdę nam się to nie podobało – podkreślił. Jak dodał, Stany Zjednoczone mają wrogi stosunek do Rosji, a Kreml ma nadzieję, iż "kandydaci [na prezydenta USA – przy. red.] przestaną odwoływać się w taki sposób do Putina".


Głos zabrała również rzecznik rosyjskiego MSZ. – Czy to taka wielka sensacja, iż po raz kolejny oglądamy przedstawienie, w którym występują ludzie, którzy nie biorą odpowiedzialności za swoje słowa? – pytała na antenie Radia Sputnik. – To szaleństwo słuchać dwóch osób, dyskutujących o tym, w jaki sposób i za co zamierzają ukarać świat – stwierdziła Maria Zacharowa.


Rosyjskie media wyliczyły, iż podczas debaty Harris-Trump nazwisko Władimira Putina padło aż 12 razy – przekazał serwis Euractiv.


W zeszłym tygodniu Biały Dom apelował, aby Władimir Putin nie komentował amerykańskiej polityki. Wcześniej rosyjski przywódca stwierdził, iż w obliczu wycofania się z wyborów Joe Bidena "popiera" w wyścigu o prezydenturę Kamalę Harris. – Były prezydent USA Donald Trump wprowadził przeciw Rosji tyle różnych ograniczeń i sankcji, ile żaden prezydent wcześniej. A skoro u Harris wszystko w porządku, to być może powstrzyma się od podobnych działań – oznajmił Putin.


Czytaj też:Kto wygrał debatę Trump-Harris? Pierwszy sondaż nie zostawia złudzeńCzytaj też:Cejrowski: Nic dziwnego, iż Putin woli Harris. Lisicki: Nie wiem, czy mówi szczerze
Idź do oryginalnego materiału