Kredytowa obsesja burmistrza. Trzecie podejście już 8 kwietnia

pionki24.pl 2 tygodni temu

To już trzecia próba zaciągnięcia tego samego kredytu. Burmistrz Pionek nie ustępuje i mimo dwukrotnego odrzucenia przez Radę Miasta, wraca z projektem uchwały o zaciągnięciu 8,4 miliona złotych długu. Najpierw – bezskutecznie – próbował przeforsować go 26 marca, potem raz jeszcze 1 kwietnia. Teraz zapowiada kolejne podejście. 8 kwietnia o godzinie 17:00 odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, której głównym punktem będzie… znów ten sam kredyt.

Projekt uchwały, który burmistrz po raz trzeci przedstawia radnym, przewiduje zaciągnięcie długoterminowego kredytu w wysokości 8 400 000 zł. Z tej kwoty 5 965 000 zł miałoby zostać przeznaczone na pokrycie deficytu budżetowego, a 2 435 000 zł – na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Spłaty miałyby rozpocząć się dopiero w 2031 roku i potrwać do 2040.

Radni dwukrotnie odrzucili ten plan – najpierw stosunkiem głosów 5 za, 9 przeciw, a tydzień później już tylko 3 za, 9 przeciw, przy trzech nieobecnych. Wynik mówi sam za siebie – nie ma zgody na kolejne zadłużenie miasta.

Papier wszystko przyjmie

Radni nie mają złudzeń – wniosek o kredyt wygląda jak doraźna próba „załatania” budżetu, a nie przemyślana strategia finansowa. Kamil Panufnik podczas sesji zwrócił uwagę, iż wstawiona do uchwały kwota mogłaby być dowolna – 8, 10 czy 15 milionów – bo nie stoi za nią żadna konkretna wizja. Jeszcze bardziej niepokoi fakt, iż ciężar spłaty kredytu został przesunięty o kilka lat, co oznacza jedno: to przyszłe władze i mieszkańcy będą musieli się zmierzyć z konsekwencjami dzisiejszych decyzji.

Gdzie są pieniądze ze sprzedaży działek?

Dodatkowo niepokój budzi brak przejrzystości w kwestii dochodów miasta. Na ostatniej sesji radny Paweł Kobylas zapytał wprost, co dzieje się z wpływami ze sprzedaży miejskich działek. Skarbnik przyznała, iż choć zaplanowano sprzedaż gruntów na poziomie 1,7 mln zł, to tej kwoty jeszcze nie osiągnięto.

Kolejna sesja, te same błędy?

Trudno oprzeć się wrażeniu, iż burmistrz nie wyciągnął żadnych wniosków z dwóch porażek. Zamiast rozmowy z radnymi – powtarzanie tego samego projektu. Zamiast szukania kompromisu – twarda próba forsowania własnej wizji. Zamiast realnej polityki finansowej – improwizacja obliczona na przeczekanie.

Najbliższa sesja Rady Miasta odbędzie się 8 kwietnia o godzinie 17:00. Wszystko wskazuje na to, iż burmistrz po raz kolejny spróbuje przeforsować swój pomysł. Ale jeżeli nie pojawią się nowe argumenty, a jedynie powtórka z rozrywki – wynik może być równie przewidywalny, co rozczarowujący.

Radni już dwukrotnie dali do zrozumienia, iż nie godzą się na fikcyjne plany i zadłużanie miasta bez odpowiedzialności. Czy burmistrz w końcu to zrozumie?

Idź do oryginalnego materiału