Kredytobiorcę trzeba informować

1 tydzień temu

To sedno czwartkowego wyroku TSUE. Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadał na pytania prejudycjalne słowackiego Sądu Okręgowego w Preszowie, ale nie ma wątpliwości, iż wyrok ten może mieć przełożenie na sprawy polskie, zresztą w TSUE czeka na orzeczenie kilkanaście zbliżonych pytań sądów polskich.

Roczna stopa

Słowackie pytania dotyczyły wykładni dyrektywy 2008/48/WE z 23.4.2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki.

Pojawiły się one w sprawie dwóch konsumentów, którzy zaciągnęli kredyt w słowackim banku, zobowiązując się w umowie do jego spłaty w 108 miesięcznych ratach. Daty pierwszej i ostatniej raty były wskazane, ale zarzucili oni, iż umowa nie określa jednak wyraźnie okresu jej obowiązywania. Co więcej, nie zawiera ona założeń wykorzystywanych do obliczania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). Dlatego w pozwie domagali się orzeczenia nieważności części warunków tej umowy i ustalenia, iż są zwolnieni z odsetek i opłat od kredytu.

Sąd krajowy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o wykładnię niektórych przepisów dyrektywy 2008/48/WE, a ten orzekł, iż umowa o kredyt nie musi bezwzględnie określać, w sposób wyraźny, okresu jej obowiązywania, jeżeli jej postanowienia umożliwiają konsumentowi ustalenie tego okresu w sposób łatwy i pewny. Do sądu krajowego należy zaś ustalenie, czy warunek ten został spełniony poprzez wskazanie daty rozpoczęcia i zakończenia obowiązywania umowy.

TSUE wskazał też, iż założenia przyjęte do obliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) muszą być wyraźnie wskazane w umowie. Nie wystarczy, aby konsument był w stanie samodzielnie je zidentyfikować, analizując warunki umowy.

Informacje te muszą umożliwiać konsumentowi sprawdzenie, czy RRSO została prawidłowo obliczona przez bank (przedsiębiorcę, a w Polsce np. firmę pożyczkową), a jeżeli nie jest prawidłowo ustalona – na dochodzenie swoich praw, w szczególności prawa do odstąpienia od umowy. Z uwagi zaś na złożony charakter założeń przyjętych do obliczenia RRSO konieczne jest wskazanie ich w sposób jasny, zwięzły i wyraźny w umowie. Sama możliwość zidentyfikowania ich przez konsumenta przez lekturę poszczególnych warunków umowy nie jest wystarczająca.

Drobni kredytobiorcy

Dodajmy, iż omawiany wyrok ma znaczenie przede wszystkim dla wymagań dotyczących drobniejszych kredytobiorców (obecnie do ok. 250 tys. zł), czasem także dla frankowiczów (ale raczej nie kredytów zaciąganych na zakup mieszkania, tylko na inne zakupy lub wydatki).

– Trybunał jasno wskazał, iż założenia pozwalające ustalić procentowy koszt kredytu, tj. RRSO, muszą być przedstawione w umowie jasno i zwięźle, aby konsument mógł samodzielnie zweryfikować i oszacować ten koszt. „Rozrzucenie” tych kosztów kredytu po różnych częściach umowy nie spełnia tego warunku i może wpływać na zniekształcenie informacji, jaką konsument otrzymuje od banku – komentuje orzeczenie Wojciech Bochenek, radca prawny, kancelaria Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy.

Przypomina, iż na koszt kredytu mogą składać się różne pozycje, np. wartość odsetek od wypłaconego kapitału, prowizje, opłaty przygotowawcze itp. Wszystkie te koszty winny być jasno wyartykułowane w umowie.

– Zapadły dziś wyrok będzie miał istotne znacznie również dla polskich spraw oraz kształtującego się orzecznictwa, gdyż coraz większa grupa konsumentów zaczyna domagać się swoich praw w oparciu o sankcję kredytu darmowego – dodaje mec. Bochenek.

Sygnatura akt: C-677/23

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Bartosz Czupajło, adwokat, kancelaria Czupajło Ciskowski & Partnerzy

To niezwykle ważne orzeczenie dla milionów kredytobiorców (pożyczkobiorców) w całej Unii, w tym z Polski. Trybunał nie pozostawił złudzeń, iż kredytodawcy nie mogą ukrywać założeń, które leżą u podstaw wyliczania przez nich RRSO.

Znaczna część umów na polskim rynku nie zawiera tych informacji bądź ogranicza się do wskazania ogólnych założeń, które nie mogą być zweryfikowane przez konsumenta niemającego specjalistycznej wiedzy z zakresu bankowości. Praktyka pokazuje, iż sądy oddalają też wnioski dowodowe zobowiązujące banki do przedłożenia wyliczeń. W tej sytuacji wyrok TSUE to potężny oręż dla kredytobiorców w walce o prawo do skorzystania z sankcji kredytu darmowego. Może się też okazać, iż banki zaczną w swoich formularzach umów wskazywać prawidłowe założenia do wyliczenia RRSO, co pozwoli konsumentom na zawieranie umów z pełną świadomością kosztów, jakie zostaną na nich nałożone.

Idź do oryginalnego materiału