Drenowanie państwowych spółek.
Pierwszy rząd PiS pokazał przedsmak patologii, jaką Kaczyński sprowadzi na Polskę. Dziś mało kto pamięta, jak dziennikarze, którzy poszli na współpracę z PiS oraz działacze partii i ich rodziny drenowali państwowe spółki.
Najbardziej patologicznym przykładem jest dziennik „Rzeczpospolita”. W ciągu 6 lat (PO nie wyrzucała z pracy ludzi, więc zainstalowana w wydawnictwie ekipa żerowała po upadku rządu PiS) wygenerowano w wydawnictwie aż… 44 mln złotych straty netto!
To jednak nie wszystko. W państwowej spółce ludzie PiS zainstalowali swoich krewnych, kumpli i dwór.
Jeden z takich przykładów opisał dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski. Jak zdradził dziennikarz, bliski towarzysz Jarosława Kaczyńskiego, a dziś szef NBP Adam Glapiński inkasował 12 tys. zł miesięcznie za „doradztwo” dla państwowej „Rzeczpospolitej”.
#Policja przed moim domem. Prezes #NBP Adam #Glapiński zarzucił mi, iż w Internecie ujawniłem jego dane osobowe. Stało się tak wskutek porządków w moim garażu, w którym znalazłem kwity, iż inkasował przed laty 12.000 zł miesięcznie za "doradztwo" dla państwowej "Rzeczpospolitej" pic.twitter.com/Hlhee27keJ
— Leszek Kraskowski Keja Press (@LKraskowski) December 27, 2022