Kowalski się spóźnił. Chce cenzury w Internecie

2 miesięcy temu

Jak ograniczyć krytykę PiS? To proste: cenzura! Taki pomysł przedstawił Janusz Kowalski. Niegdyś polityk Suwerennej Polski, dziś starający się o przyjęcie do Prawa i Sprawiedliwości.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Od lat doświadczam co znaczy hejt w Internecie. Nie każdy ma jednak grubą skórę i nie każdy musi ją mieć. Jestem zwolennikiem wolności w Internecie, ale i odpowiedzialności za słowa i czyny – napisał Kowalski w mediach społecznościowych.

– Skala nienawiści pod adresem polityków PiS i Suwerennej Polski jest ogromna. A bierność big tech-ów lub ich gorliwość w tępieniu konserwatywnej agendy musi być przedmiotem systemowej analizy polskiego państwa pod kątem odpowiedzi na pytanie: czy polskie państwo czy big tech-y mają stać na straży zasad dotyczących ochrony godności obywateli Rzeczypospolitej. Moje zdanie jest oczywiste. Polskie państwo nie może być bierne! – dodał Kowalski.

Najwyraźniej się spóźnił. Dziś PiS może jedynie marzyć o tym by wprowadzić cenzurę. I całe szczęście!

Idź do oryginalnego materiału