Sąd Najwyższy zajął się we wtorek 1 lipca kwestią ważności wyborów na prezydenta Polski. Posiedzenie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpoczęło się ok. godz. 13. Sędziowie Izby uznali wybory za ważne. Narada trwa dwie godziny. Otwiera to formalnie drogę do prezydentury Nawrockiego. Przed nim jedynie zaprzysiężenie.
Co się działo w Sądzie Najwyższym?
Przed ogłoszeniem uchwały prokurator generalny Adam Bodnar wnosił o wyłączenie sędziów Izby Kontroli. Sędziowie odmówili, argumentując, iż to oni rozpatrywali protesty, zaś prokurator nie może takiego wniosku wnosić.
Potem jedna z członkiń Izby przypomniała, iż w 2023 roku Adam Bodnar uzyskał mandat senatora. – Przypomnę, iż ważność wyborów stwierdzała nasza Izba. Czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem, tzw. neosenatorem? Wówczas pan nie protestował – mówiła sędzia.
– Ostatnią rzeczą, jaką zrobię, to będzie posługiwanie się takimi publicystycznymi słowami – odpowiedział minister sprawiedliwości. Wyjaśnił też, iż uznanie ważności wyborów parlamentarnych przez SN nie jest wiążące dla ich faktycznej ważności, w przeciwieństwie do wyborów prezydenckich, gdzie uchwała jest niezbędna.
Sędzia sprawozdawca Maria Szczepaniec podsumowała później protesty wyborcze, skrytykowała używanie nieautoryzowanej aplikacji (tzw. aplikacji Mateckiego), ale uznała, iż nie miała ona wpływu na wyniki wyborów. Potem sprawozdanie przedstawił szef PKW Sylwester Marciniak. Kolejne sprawozdanie przedstawił prokurator generalny Adam Bodnar wraz ze swoim zastępcą Jackiem Bilewiczem.
Przed budynkiem Sądu Najwyższego podczas obrad odbywały się demonstracje.
Czy decyzja nieuznawanej izby jest ważna?
Uchwała Sądu Najwyższego jest niezbędna do uznania ważności wyborów prezydenckich. Do 2018 roku taką decyzję wydawała Izba Pracy, Ubezpieczeń i Spraw Publicznych. Potem PiS postanowił zmienić prawo i scedował ten obowiązek na powołaną z neosędziów Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ta izba nie jest uznawana przez rząd, Trybunał Sprawiedliwości UE i Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Wcześniej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar wnioskował do Izby Kontroli o wyłączenie się z orzekania i oddanie decyzji w ręce Izby Pracy. Jednak I prezes SN Małgorzata Manowska odmówiła.
Nie ma więc pewności, czy wydana przez nielegalnie działającą izbę uchwała o ważności wyborów będzie formalnie ważna. Jednak marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział wcześniej, iż po uznaniu ważności wyborów prezydenta przez SN na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe. Wtedy właśnie Karol Nawrocki złoży przysięgę i obejmie urząd.
Przed uznaniem ważności wyborów Sąd Najwyższy odrzucił hurtowo protesty wyborcze, za zasadne uznając jedynie niektóre z nich.