Kontrowersje w zakupach uzbrojenia przez MON

1 rok temu

Kontrowersje w zakupach uzbrojenia przez MON

Dzisiaj, 11 września Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na zakup kolejnych 486 (Więcej niż posiada sama US Army!) wyrzutni rakietowych HIMARS, z tej okazji przyjrzymy się innym procesom modernizacji Sił Zbrojnych RP.

Zakupy uzbrojenia przez Polskę od ostatniego roku nabrały tempa, głównie za sprawą inwazji Rosji na Ukrainę. Projekt budżetowy na następny rok przewiduje zwiększenie wydatków na obronność do 158,9 mld zł, przekraczając tym sposobem próg 5% PKB. Jednak, niektóre decyzje podejmowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej budzą pewne kontrowersje, o nich będzie ten artykuł.

Co kupuje Polska?

Największe kontrakty zbrojeniowe w trakcie realizacji:

Czołgi M1A1 Abrams (używane) – 116 sztuk + pakiet logistyczny za 5,5 mld zł

Czołgi M1A2 Abrams – 250 sztuk + pakiet logistyczny za 23 mld zł

Czołgi K2 Black Panther – 180 sztuk + pakiet logistyczny za 15,5 mld zł

Haubice KRAB – 48 sztuk + wozy towarzyszące za 3,8 mld zł

Haubice K9A1 Thunder (używane) – 212 sztuk + pakiet logistyczny za 10 mld zł

Wyrzutnie HIMARS – 506 sztuk + pakiet logistyczny za ~45 mld zł

Wyrzutnie K239 Chunmoo – 280 sztuk + pakiet logistyczny za 15,1 mld zł

Śmigłowce AW149 – 32 sztuki + pakiet logistyczno-symulatorowy za 8,3 mld zł

Samoloty myśliwskie F-35 – 32 sztuki + pakiet logistyczno-symulatorowy za 19 mld zł

Samoloty szkolno-bojowe FA-50 – 48 sztuk + pakiet logistyczny za 13 mld zł

Okręty walki elektronicznej Delfin – 2 sztuki za 2,9 mld zł

Fregaty Arrowhead 140 (Miecznik) – 3 sztuki za 8 mld zł

Czołg podstawowy K2 Black Panther

Kolejne zakupy

Jeszcze więcej różnego rodzaju umów widnieje w planach zakupowych MON. Zacząć należy od potencjalnie najdroższego w historii kontraktu, czyli nabycia kolejnych systemów przeciwlotniczych wchodzących w skład programu Wisła – Patriot za kwotę równą 61 mld zł. Kolejnym dużym krokiem w modernizacji polskiej armii może być wykonanie podpisanej już umowy wstępnej na zakup i produkcję następnych 320 czołgów Black Panther w wersji K2PL. Postępów może również oczekiwać, wspominany już od 2017 roku przez Antoniego Macierewicza Program Orka mający na celu zakup nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej. Zapowiedziane zostało też nabycie 700 ciężki bojowych wozów piechoty działających obok polskiej produkcji BWP Borsuk, do którego pozyskania dąży MON. Od około roku planowany jest również zakup 96 śmigłowców szturmowych Apache AH-64, na tę transakcję wydał już zgodę Kongres USA. Koszt wszystkich wyżej wymienionych zakupów szacowany jest na około 180 mld zł.

Rozpoczynamy dziś ofensywę programową, czyli przedstawianie nowych konkretów na kolejną kadencję.
1⃣ konkret PiS: wielki program „Przyjazne Osiedle” - modernizacja i rewitalizacja osiedli oraz bloków z tzw. wielkiej płyty #KonkretyPiS pic.twitter.com/xo9Ss3KN6r

— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 4, 2023

Wizualizacja fregat Arrowhead 140

Kontrowersje

Problemem wydaje się być sama skala zakupów. Już w chwili obecnej, według informacji pochodzących z Korei Południowej (MON milczy na ten temat) tamtejsze banki mają problem z udzielaniem pożyczek dla polskiego rządu, których kwota ma opiewać na 77 mld zł. Łączna suma wszystkich wydatków opisanych w tym artykule wynosi mniej więcej 350 mld zł, ponad dwukrotność całego rocznego budżetu MON, w którego skład wchodzą też przecież między innymi wydatki na pensje i utrzymanie żołnierzy oraz posiadanego już sprzętu. Aby sfinansować te plany rząd z pewnością będzie musiał zaciągnąć kolejne kredyty za granicą.

Kolejną sprawą wytykaną przez ekspertów są źródła tych importów, albowiem w prawie każdej z wymienionych w tym artykule umów, po stronie sprzedawców znajduje się jakiś amerykański koncern zbrojeniowy. Boeing, Lockheed Martin, czy General Dynamics to największe z nich. choćby nad produktami importowanymi z innych państw niż USA pracowały wyżej wymienione firmy. Największą kontrowersją wydaje się zakup samolotów FA-50 z Korei Południowej, których współproducentem jest Lockheed Martin, choćby po doprowadzeniu do standardu FA-50PL nie są w stanie konkurować z posiadanymi przez Polskę myśliwcami F-16, czy ich rosyjskimi odpowiednikami. Zakup tych samolotów tłumaczony jest przez MON przeciążeniem amerykańskich linii produkcyjnych, jednak dlaczego nie możemy kupować wyposażenia od innych dostawców? Eksperci wskazywali na przykład na oferowane już Polsce, szwedzkie myśliwce JAS 39 Gripen E (są one w pełni zintegrowane z systemami NATO), które rzekomo przewyższają osiągami w walce powietrze-powietrze samoloty F-16, będąc zatem bardziej przydatnymi w zapewnieniu dominacji i ochrony nad polskim niebem. Z powodu wyżej wymienionych w tym akapicie zarzutów kwestionuje się, czy zakupy MON zostały odpowiednio przemyślane, choćby z okazjonalnie pojawiającymi się plotkami o korupcji, podsycanymi przez fakt, iż umowy wykonane “w pilnej potrzebie operacyjnej” nie zostały podpisane po rozpisaniu przetargów oraz zawiarają jedynie umiarkowany udział polskiego przemysłu.

Samolot szkolno-bojowy FA-50

Podsumowanie i opinia

Niewątpliwie sytuacja geopolityczna w Europie wymaga rozwoju polskich sił zbrojnych w związku z czym zgadzam się z tak ogromnymi kontraktami zbrojeniowymi podpisywanymi przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Jednak czym byłaby opinia bez przysłowiowego “ale”? Powtórzę tutaj słowa wypowiedziane choćby przez byłego dowódcę GROM – Generała Romana Polko, przez lata (zarówno za poprzednich jak i obecnych rządów) szczególnie zaniedbywane były potrzeby Marynarki Wojennej, symbolem tego jest wcześniej wspomniany Program Orka. Według zapewnień Antoniego Macierewicza, jeszcze wtedy Ministra Obrony Narodowej, w 2023 roku już miał zostać wprowadzony do służby pierwszy nowy okręt podwodny, jednak po nim ani śladu. Kolejne zapewnienia MON dają nadzieję na poprawę sytuacji. Inną poprawką jaką bym wprowadził do polskiego programu zakupowego jest zwiększenie różnorodności partnerów zbrojeniowych na wzór między innymi Indonezji, czy państw leżących na Bliskim Wschodzie mające na celu nieuzależnianie się od jednego dostawcy. Zakończyć ten artykuł chciałbym apelem o dalsze zwiększanie kompetencji polskiego przemysłu co zapewniłoby więcej miejsc pracy przykładając się do rozwoju gospodarki oraz szybszym realizacjom dostaw, szczególnie przydatną kwestią w przypadku różnorakiego kryzysu.

Źródła:

Spodobał ci się artykuł? Przeczytaj kolejny!

Kontrowersje w zakupach uzbrojenia przez MON

Jakub 11/09/2023

Komitet Nowej Lewicy może nie wystartować w wyborach!

Jakub 06/09/2023

Kredyt 2%, czyli jak PiS dotuje deweloperów

Gustaw 05/09/2023

Poparcie PiS-u rośnie. Średnia sondażowa – sierpień 2023

Jakub 04/09/2023

“PiSlamizacja”, czyli dlaczego PiS sprowadza muzułmańskich młodych mężczyzn?

Gustaw 29/08/2023
Idź do oryginalnego materiału