Kontrole w domach Polaków. Kto wpadnie, może trafić na 8 lat do więzienia

2 lat temu

Kontrole związane z prawidłowością przyznawania dodatku węglowego są w toku. Wszystko wskazuje na to, iż zostaną przedłużone w związku z potencjalnym powrotem tego rodzaju wsparcia.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

„Rząd RP nieustannie rozważa możliwość przedłużenia wsparcia w formie dodatku węglowego na nadchodzący sezon grzewczy 2023/2024” – podkreśliła minister Anna Moskwa odpowiadając na zapytanie poselskie. Zwróciła uwagę, iż w bieżącym roku zapotrzebowanie na węgiel zostało zaspokojone.

Niektórzy próbowali jednak zdobyć dodatek podając nieprawdziwe informacje o posiadaniu pieca węglowego. „Rzeczpospolita” donosi, iż osoby, które celowo wprowadzały w błąd system, by zdobyć dodatek, mogą teraz zmierzyć się z konsekwencjami prawnymi, włącznie z karą do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Według „Rzeczpospolitej”, inspektorzy wyznaczeni przez samorządy już zaczęli sprawdzać domy, które ubiegały się o wsparcie. Mają oni za zadanie potwierdzenie schematy informacji przekazywanych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), w szczególności w odniesieniu do używanych źródeł ogrzewania i rodzaju paliwa. Odpowiedzialność za te kontrole spoczywa na samorządach.

Wsparcie jest przeznaczone dla gospodarstw domowych korzystających z określonych źródeł ogrzewania, głównie opartych na węglu, brykiecie czy pelecie o zawartości co najmniej 85% węgla kamiennego.

Nie uwzględniono kryteriów dochodowych, co oznacza, iż wsparcie mogło zostać przyznane choćby tym, którzy zakupili już węgiel, pod warunkiem zgłoszenia źródła ogrzewania do CEEB.

Wnioski dotyczące dodatku można było składać w odpowiednich instytucjach samorządowych. Ostateczny termin na złożenie wniosku minął 30 listopada 2022 roku.

Idź do oryginalnego materiału