W związku z ogłoszonym przez odpolitycznione Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konkursem poetyckim im. Władysława Broniewskiego - wstrząśnięty patosem naszych czasów napisałem wiersz pt. "Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!". Mam nadzieję zdobyć główną nagrodę, tj. 100 tys. złotych, gdyż wiersz - moim zdaniem - nie jest wcale gorszy od wierszy poetki Szczymborskiej ku czci Józefa Stalina - o której z wielką atencją wypowiadał się prezydęt Bronek.
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
My awangarda postępu:
Tej prawdy nie trudno jest przyznać
Idziemy przed siebie,
Za tęczą na niebie
Nam świeci
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
Złamiemy kręgosłup ciemnoty,
Na zawsze zostanie ta blizna:
Nie minie godzina
Jak rozkaz Lenina
Tu dotrze
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
Nie wstrzyma nas Konstytucja
I prawa co PIS sobie przyznał:
Do boju za Tuska
Na naszych jest ustach
My z hasłem:
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
Świat z posad wreszcie wzruszymy
Nie taka już będzie Ojczyzna:
Bo tęcza na niebie
Dopadnie też ciebie
Wraz z hasłem
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
Wiezienia więc zapełnimy,
By każdy bez bicia się przyznał,
Że także na ciebie
Gdy będziesz w potrzebie
Poczeka
Tusk, Bobas, Bodnar, lewizna!
Bo mądrość Donalda,
jak Odra szeroka,
rtęć miele i ryby usypia…
Nim dotrze do morza
Tak Polskę zaorze
Że nikt się do Polski nie przyzna…