Choć już dawno minęło 100 dni rządów najlepszego w dziejach Polski i Europy premiera i Naród przez cały czas cierpliwie czeka na benzynę po 5.19, 60 tysięcy złotych kwoty wolnej od podatku i tańszą o połowę cenę energii – już dziś z dumą i z uzasadnioną satysfakcją całkowicie odpolitycznione media i zatrudnieni w nich wybitni specjaliści od propagandy Słońca Peru odnotowują ogłoszenie przez niego organizacji Olimpiady w 2040 roku…
Cały salon medialno-propagandowy bije brawo dla Tuska za to, iż ogłosił iż chcę organizować Igrzyska. To żaden jego pomysł, to pomysł PiS, o którym jak mówili, to dzisiejsi bijący brawo dla Tuska pukali się w głowy i mówili, iż to nieosiągalne i chore. Zaczadzeni wariaci – napisał Max Hübner na platformie X.
A przecież zapowiedź organizacji Olimpiady, to całkiem poważne oświadczenie wodza partii i rządu, który doskonale wie, iż w Polsce żyje dostatecznie wiele zaczadzonych wariatów, którzy na Tuska i jego partię zagłosują, gdy im się tylko coś obieca. Wg. aktualnych sondaży jest to ponad 30% wyborców…
Geniusz Kaszub może więc spokojnie ogłaszać kolejne „konkrety”, których realizacja oczywiście spowolni realizację wcześniej obiecanych „konkretów” – wzbudzając przy tym uzasadniony zachwyt wierzących w wizje nienawidzącego polskości Zbawcy Polski. I tylko zdeklarowani wrogowie Państwa Tuska mogą w Internecie siać niepokój i zwątpienie w wodza partii i rządu, pisząc: Rząd mówi, iż nie ma pieniędzy na elektrownie atomowe, CPK, modernizację armii, NFZ na skraju upadku, a dziura budżetowa do lipca 80mld…Wychodzi Tusk i mówi - Zorganizujmy Igrzyska Olimpijskie! A dlaczego nie załogową misję na Marsa?
W tym miejscu można zapytać: To dlaczego Donald Tusk nie może obiecać załogowej misji na Marsa, skoro już obiecał Polakom benzynę po 5.19 zł za litr? Misja Państwa Tuska na Marsa odbędzie się zaraz po Olimpiadzie!
A przecież nie dlatego Donald Tusk cieszy się dzisiaj jak dziecko, iż wizytując Karczewy wraz ze swą asystentką strzelił gola! Donald się cieszy iż w miejscowości Karczewy ogłosił swój kolejny „konkret” i to na oczach wiernych i zawsze obecnej przy Tusku TVPropaganda: „Dziś w Karczewie na Orliku ogłaszam, iż Polska przystępuje do walki o organizację Igrzysk Olimpijskich, strzelam bramkę i cieszę się jak dziecko”…
A przecież w Karczewach – w miejscu dzisiejszego Orlika, gdzie Donald strzelił gola - może powstać najnowocześniejszy w świecie stadion na 200 tysięcy widzów, gdzie odbywać się będą mecze piłkarskie w czasie Olimpiady 2040! Stadion oczywiście imienia „Donalda Tuska -Zbawcy Narodu”! Wokół stadionu powstanie też najnowocześniejsza wioska olimpijska, skąd sportowcy będą dolatywać dronami na sportowe areny i także na powiększone o Wilanów międzynarodowe lotnisko im. Chopina…
Nie trzeba nikomu udowadniać, iż walka o organizację Igrzysk Olimpijskich będzie wymagała wielu wyrzeczeń Narodu. Trzeba będzie odłożyć na „po Olimpiadzie” nie tylko na benzynę po 5.19, 60 tysięcy złotych kwoty wolnej od podatku i tańszą o połowę cenę energii, ale także elektrownie atomowe, CPK, modernizację armii i wydatki na służbę zdrowia i co oczywiste - także 13-tki i 14-tki emeryckie. Jednak dzięki temu na wieki pozostanie to, co każdy Zbawca Narodu po sobie pozostawia i o czym już za poprzedniej kadencji Tuska wspomniał twórca odpolitycznionej telewizji, niejaki Sienkiewicz (nie mylić z Henrykiem Sienkiewiczem!).
Będzie to wielki ch…,d… i kamieni kupa.