Koniec z tanimi zakupami na AliExpress, Temu i Shein. Szykuje się nowy podatek

1 tydzień temu
Zdjęcie: Robert Way/Istock.com


Chińskie serwisy sprzedażowe w ciągu ostatnich kilku lat stały się prawdziwym hitem. Ich popularność stale rośnie ze względu na konkurencyjne ceny i wyjątkowo bogatą ofertę. niedługo może jednak dojść do radykalnych zmian. Chodzi o zwolnienie z opłaty celnej. Już w 2024 roku stawiano pierwsze kroki w celu ochrony lokalnych sprzedawców.
W połowie 2024 roku polski rząd podjął decyzję o zwiększeniu nadzoru nad chińskimi platformami, by dostosować się do obowiązujących w Unii Europejskiej przepisów oraz chronić lokalnych sprzedawców. Jak informowała Kancelaria Lega Artis, władze zamierzały się skupić na prawie podatkowym oraz uczciwej konkurencji na rynku. Już wtedy Komisja Europejska rozważała również obniżenie obowiązującego progu 150 euro (około 637 złotych), poniżej którego towary zwolnione są z cła. Teraz w końcu ten plan ma zostać zrealizowany.


REKLAMA


Zobacz wideo Artur Bartoszewicz: Aż 70 proc. leków musimy sprowadzać z zagranicy. Europa popełniła samobójstwo lekowe, oddając pole Chinom


Podatek od zakupów na Aliexpress, Shein i Temu. Wszyscy kupujący zapłacą więcej
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeżeli robimy zakupy z Chin do 150 euro, to nie musimy przejmować się dodatkowymi opłatami w postaci cła. Jak informuje "Rzeczpospolita", Izba Gospodarki Elektronicznej domaga się w tej kwestii pewnych zmian. Chce, by obowiązujący dotychczas próg został nie tyle obniżony, ale całkowicie zniesiony. To jest jednoznaczne, z tym iż każde zakupy za pośrednictwem stron, takich jak AliExpress, Shein i Temu wiązałyby się z dodatkowymi kosztami. Odpowiedni podatek należałoby zapłacić wówczas także od tańszych zakupów, choćby tych za zaledwie kilka złotych.


Zwolnienie z cła na importowane towary już teraz prowadzi do zaburzenia konkurencji w UE i budowy ogromnej, przez cały czas rosnącej przewagi cenowej sprzedawców towarów detalicznych spoza UE nad europejskimi podmiotami w handlu elektronicznym, a dalsze utrzymywanie aktualnego progu w zakresie zwolnienia celnego będzie jedynie utrwalało nieprawidłowości


- wyjaśnia Patrycja Sass-Staniszewska, prezeska Izby Gospodarki Elektronicznej. Zdaniem Izby takie rozwiązanie jest konieczne, ponieważ ponad 65 proc. przesyłek importowanych ma zadeklarowaną wartość niższą niż 150 euro wyłącznie po to, by uniknąć cła. W ten sposób sprzedawcy omijają niewygodne przepisy.


Cło od zakupów na chińskich platformach. Ucierpią kieszenie konsumentów
Polska organizacja złożyła już stosowne poprawki do Rady Europejskiej. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do Parlamentu Europejskiego. Zanim jednak to nastąpi, w czerwcu tego roku odbędzie się posiedzenie Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), podczas którego również ma zostać poruszony temat zniesienia progu 150 euro w ramach zwolnień celnych. Według propozycji Izby Gospodarki Elektronicznej limit miałby zostać zniesiony już od 2026 roku.
Zobacz też: Już nie znajdziesz UGG Australia w sklepach. Producent "brzydkich butów" przegrał batalię


Choć takie rozwiązanie może być korzystne, warto zaznaczyć, iż będzie miało ogromny wpływ na kieszenie konsumentów, którzy korzystają z tego typu platform. Jak informuje serwis Biznes Info, z badań wynika, iż około 36 proc. internautów robi zakupy na zagranicznych stronach internetowych. Najbardziej popularne są AliExpress i Amazon (87 proc.), drugie miejsce zajmuje Temu (80 proc.), natomiast podium zamyka Shein (66 proc.).


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału