Koniec z samowolą na parkingach pod supermarketami. Masz prawo nie płacić „opłaty dodatkowej”

1 tydzień temu

Charakterystyczny, żółty lub pomarańczowy druk wsunięty za wycieraczkę samochodu to widok, który potrafi zepsuć humor po choćby najbardziej udanych zakupach. Wezwanie do uiszczenia „opłaty dodatkowej” w wysokości 95 zł, 150 zł, a czasem choćby 250 zł za brak biletu parkingowego pod supermarketem stało się prawdziwą plagą i symbolem tego, co wielu klientów nazywa samowolą prywatnych operatorów parkingowych. Wiele osób, w obawie przed konsekwencjami, w pośpiechu opłaca wezwanie, traktując je jak niepodważalny mandat. To fundamentalny błąd. Okazuje się, iż w wielu sytuacjach masz pełne prawo nie płacić tej kary, a jej egzekwowanie przez operatora jest co najmniej dyskusyjne. Kluczem do obrony swoich praw jest zrozumienie, czym tak naprawdę jest owa „opłata dodatkowa” i jakie narzędzia prawne przysługują świadomemu konsumentowi.

„Opłata dodatkowa” to nie mandat. Kluczowa różnica prawna

To najważniejsza informacja, od której należy zacząć. Wezwanie do zapłaty, które znajdujesz za wycieraczką, nie jest mandatem karnym w rozumieniu prawa publicznego. Mandat może wystawić wyłącznie uprawniony funkcjonariusz służb państwowych lub samorządowych (Policja, Straż Miejska) za złamanie przepisów Prawa o ruchu drogowym.

„Opłata dodatkowa” na parkingu pod Lidlem, Biedronką, Kauflandem czy inną siecią handlową to coś zupełnie innego. Jest to kara umowna wynikająca z prywatnego regulaminu zarządcy parkingu. Wjeżdżając na teren parkingu, poprzez sam fakt zaparkowania, zawierasz z jego operatorem umowę cywilnoprawną. Twoim obowiązkiem jest pobranie biletu i umieszczenie go w widocznym miejscu, a obowiązkiem operatora jest udostępnienie Ci miejsca postojowego na określonych w regulaminie zasadach. Opłata dodatkowa to sankcja za niewywiązanie się z Twojej części tej umowy. I właśnie dlatego, iż jest to stosunek cywilnoprawny, podlega on negocjacji, odwołaniu i ocenie pod kątem zgodności z prawem konsumenckim.

Kiedy masz prawo odmówić zapłaty? Analiza najczęstszych sytuacji

Istnieje szereg okoliczności, w których nałożenie opłaty jest bezzasadne lub co najmniej wysoce wątpliwe. To Twoje karty przetargowe w walce z operatorem.

  1. Byłeś klientem sklepu, ale zapomniałeś pobrać bilet.
    To najczęstszy przypadek. Celem darmowego parkingu jest obsługa klientów sklepu. jeżeli robiłeś zakupy, a jedynym Twoim „przewinieniem” był brak biletu za szybą, masz bardzo mocne podstawy do anulowania wezwania. Dowodem jest paragon fiskalny lub potwierdzenie płatności kartą, które jednoznacznie wskazują, iż w czasie kontroli byłeś prawowitym klientem.
  2. Nieprawidłowe lub niewidoczne oznakowanie parkingu.
    Aby umowa mogła zostać skutecznie zawarta, jej warunki muszą być przedstawione w sposób jasny i czytelny. jeżeli regulamin parkingu jest napisany drobnym drukiem, umieszczony w mało widocznym miejscu, jest nieczytelny lub zniszczony, masz prawo argumentować, iż nie zostałeś skutecznie poinformowany o zasadach. Zgodnie z prawem konsumenckim, nie można egzekwować warunków umowy, z którymi nie miałeś realnej szansy się zapoznać.
  3. Awaria parkometru.
    Chciałeś pobrać bilet, ale urządzenie nie działało (brak papieru, awaria zasilania)? W takiej sytuacji nie można Ci przypisać winy za brak biletu. najważniejsze jest jednak, aby mieć dowód. Zawsze w takiej sytuacji zrób zdjęcie lub nagraj krótki film telefonem, dokumentując awarię parkometru. To niemal gwarancja sukcesu w procesie odwoławczym.
  4. Brak możliwości udowodnienia, kto był kierowcą.
    Wezwanie jest wystawiane na numer rejestracyjny pojazdu, a więc kierowane do jego właściciela. Jednak umowę z operatorem zawiera kierowca, a nie właściciel. jeżeli to nie Ty prowadziłeś tego dnia samochód, możesz argumentować, iż operator nie jest w stanie udowodnić, z kim zawarł umowę i od kogo powinien egzekwować opłatę. Jest to sprytna, ale w pełni legalna linia obrony.

Jak skutecznie odwołać się od „opłaty dodatkowej”? Procedura krok po kroku

Jeśli uważasz, iż wezwanie zostało wystawione niesłusznie, nie ignoruj go, ale działaj metodycznie.

Krok 1: Nie ignoruj wezwania.
Brak reakcji to najgorsza strategia. Operator sprzeda Twój „dług” firmie windykacyjnej, a ta po bezskutecznych wezwaniach może skierować sprawę do e-sądu, co wygeneruje dodatkowe, wysokie koszty.

Krok 2: Zbierz solidne dowody.
W zależności od sytuacji, Twoim dowodem będzie: paragon ze sklepu, zdjęcie uszkodzonego parkometru, zdjęcia nieczytelnego regulaminu, oświadczenie świadka.

Krok 3: Napisz formalne odwołanie.
Skieruj do operatora (adres znajdziesz na wezwaniu lub regulaminie) pismo odwoławcze. W piśmie:

  • Podaj swoje dane, numer rejestracyjny pojazdu i numer wezwania.
  • Precyzyjnie i rzeczowo opisz sytuację i wyjaśnij, dlaczego opłata jest Twoim zdaniem bezzasadna.
  • Dołącz skany lub kopie wszystkich zebranych dowodów.
  • Zażądaj anulowania opłaty dodatkowej w wyznaczonym terminie (np. 14 dni).
  • Pismo wyślij e-mailem lub listem poleconym, aby mieć dowód jego nadania.

W większości uzasadnionych przypadków, zwłaszcza popartych paragonem, operatorzy anulują wezwanie, ponieważ wiedzą, iż w ewentualnym sporze sądowym ich szanse są niewielkie, a sprawa generuje zły PR dla supermarketu, na którego terenie działają.

Model biznesowy wielu prywatnych operatorów parkingowych opiera się na bierności i niewiedzy konsumentów. Firmy te doskonale wiedzą, iż znaczny odsetek osób zapłaci wezwanie bez zadawania pytań, aby uniknąć problemów. To czysty zysk. Każde skuteczne odwołanie to dla nich strata.

Dlatego kluczowa jest zmiana postawy z biernego płatnika na świadomego konsumenta, który zna swoje prawa. Pamiętajmy, iż supermarkety, takie jak Biedronka czy Lidl, są bardzo wrażliwe na punkcie swojego wizerunku. Negatywne komentarze w internecie i skargi na agresywne praktyki firm parkingowych działają na ich niekorzyść. Czasami warto w odwołaniu dodać informację, iż kopia pisma została wysłana do wiadomości biura obsługi klienta danej sieci handlowej. Może to znacząco przyspieszyć pozytywne rozpatrzenie naszej sprawy. Koniec z samowolą na parkingach zaczyna się w naszej głowie – od świadomości, iż wezwanie do zapłaty to początek negocjacji, a nie ostateczny wyrok.

More here:
Koniec z samowolą na parkingach pod supermarketami. Masz prawo nie płacić „opłaty dodatkowej”

Idź do oryginalnego materiału