Zmiany na rynku pracy w Polsce nabierają tempa. niedługo ruszy projekt, który może wpłynąć na codzienność setek tysięcy pracowników i pracodawców. To jedna z najbardziej oczekiwanych zapowiedzi ostatnich miesięcy – i właśnie poznaliśmy pierwsze konkrety.

Fot. Warszawa w Pigułce
Skrócony czas pracy coraz bliżej. Ministerstwo ujawnia szczegóły pilotażu
Pomysł, który jeszcze niedawno wydawał się odległą wizją, właśnie nabiera realnych kształtów. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje się do uruchomienia programu pilotażowego, który może zmienić codzienność setek tysięcy pracowników. Dla jednych to szansa na więcej wolnego, dla innych – wyzwanie organizacyjne.
Pilotaż do końca czerwca. Nabór po wakacjach
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, iż szczegóły zasad programu pilotażowego zostaną przedstawione do 30 czerwca 2025 roku. Po wakacjach ruszy nabór firm, instytucji i organizacji, które będą chciały wziąć udział w testowaniu skróconego czasu pracy. Projekt ma być elastyczny – dostosowany do potrzeb branż, wielkości firm i charakteru konkretnych zawodów.
Nie tylko czterodniowy tydzień pracy
Ministerstwo rozważa kilka możliwych modeli. Skrócony czas pracy może oznaczać krótszy dzień pracy, dodatkowe dni urlopu lub czterodniowy tydzień roboczy z wolnymi piątkami. najważniejsze założenie? Utrzymanie dotychczasowego wynagrodzenia bez względu na wariant.
To podejście – jak zaznacza minister – ma stanowić odpowiedź na zmiany technologiczne, demograficzne i społeczne. Projekt będzie finansowany z Funduszu Pracy. Koszt pilotażu w pierwszym roku to 10 mln zł.
Wątpliwości w koalicji. Czy każda branża da radę?
Pomysł spotkał się z mieszanym przyjęciem wśród polityków koalicji rządzącej. Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę, iż skrócenie czasu pracy może być trudne do wdrożenia np. w służbie zdrowia, gdzie już dziś brakuje personelu.
Minister Dziemianowicz-Bąk zapewnia jednak, iż program będzie oparty na wiedzy, nie na ideologii. Udział w nim będzie całkowicie dobrowolny, a każde rozwiązanie ma być „szyte na miarę” dla konkretnych uczestników.
Europa już testuje. Teraz czas na Polskę
Jak podkreśliła szefowa MRPiPS, podobne inicjatywy są już realizowane w takich krajach jak Belgia, Dania czy Francja. Polska ma szansę przeprowadzić pierwszy tego typu program w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Czy skrócony czas pracy stanie się nowym standardem? Na razie wszystko zależy od wyników pilotażu i zainteresowania ze strony pracodawców. Ale jedno jest pewne – temat trafił na rządowy stół i nie zniknie z niego szybko.