Setki tysięcy polskich seniorów mogą pożegnać się z comiesięcznymi wypłatami swoich świadczeń. Ministerstwo Rodziny przygotowuje rewolucję w systemie emerytalnym – najniższe emerytury mają być wypłacane nie co miesiąc, ale raz na kwartał. Decyzja ta dotknie ponad 430 tysięcy osób, które dziś otrzymują emerytury niższe od minimalnego świadczenia.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Problem narasta w zastraszającym tempie. Jak podaje portal INNPoland.pl, liczba osób pobierających emerytury poniżej minimalnego progu wzrosła z 403,8 tys. w marcu 2024 roku do 437,9 tys. w marcu tego roku – to oznacza przyrost o 8,4 procent w zaledwie rok. Wśród nich są osoby otrzymujące symboliczne kwoty – niektórzy seniorzy dostają miesięcznie zaledwie 2 grosze od ZUS.
Groszowe emerytury kosztują więcej niż są warte
Ministerstwo Rodziny stanęło przed paradoksem, który wymusza działanie. Koszt obsługi najniższych emerytur przewyższa ich wartość. Przelew czy przekaz pocztowy na kwotę kilku groszy generuje wydatki, które są wielokrotnie wyższe od samego świadczenia.
Jak informuje portal Rzeczpospolita, w grudniu 2024 roku wypłacono 433,1 tys. emerytur nowosystemowych niższych niż minimalne. To wzrost o ponad 9,2 procent względem grudnia 2023 roku i aż 28 procent więcej niż w grudniu 2021 roku. Głównym powodem tego zjawiska są zmiany w systemie emerytalnym – w tej chwili wystarczy osiągnąć wiek emerytalny i dokonać choćby jednej wpłaty składek, aby otrzymać świadczenie.
Najbardziej skrajne przypadki dotyczą osób, które pracowały formalnie tylko jeden dzień. Jak podaje portal Superbiz.se.pl, mieszkanka Biłgoraju otrzymuje miesięcznie 2 grosze emerytury, ponieważ składki odprowadzała za jeden jedyny dzień pracy.
Ministerstwo oficjalnie potwierdza plany
Resort nie ukrywa swoich intencji. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” potwierdził, iż ministerstwo będzie chciało zaproponować kwartalne wypłacanie najniższych świadczeń. Zapewnił jednocześnie, iż takie osoby zachowałyby status emeryta i wszystkie związane z nim przywileje.
Jak tłumaczy portal BOOP.pl, kwartalne wypłaty pozwolą skumulować środki i ograniczyć liczbę operacji finansowych, co ma przynieść oszczędności dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W praktyce oznacza to, iż zamiast 12 przelewów rocznie, ZUS realizowałby tylko 4.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli otrzymujesz emeryturę niższą od minimalnej (obecnie 1878,91 zł brutto), możesz zostać objęty nowymi zasadami. Zamiast comiesięcznych wpływów będziesz musiał planować budżet z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
Ta zmiana może szczególnie dotknąć osoby, które nie zdają sobie sprawy z wysokości swojego przyszłego świadczenia. Wielu przyszłych emerytów nie wie, iż minimalne okresy składkowe w obecnym systemie mogą skutkować symbolicznymi emeryturami.
Portal Superbiz.se.pl ostrzega, iż problem może dotyczyć także osób otrzymujących emerytury w wysokości około 1000 złotych miesięcznie. jeżeli znajdą się poniżej ustalonego progu, także będą otrzymywać świadczenia kwartalnie.
Realne historie pokazują skalę problemu
Statystyki nabierają konkretnego oblicza, gdy spojrzeć na indywidualne przypadki. Jak informuje portal INNPoland.pl, wśród 27,7 tys. osób pobierających emerytury do 500 złotych, aż 7,9 tys. otrzymuje świadczenie niższe niż 100 złotych miesięcznie. To oznacza, iż po wprowadzeniu kwartalnych wypłat będą otrzymywać maksymalnie 300 złotych na trzy miesiące.
Jeszcze bardziej drastyczne są przypadki osób z jednodniowym stażem pracy. Portal Kresy.pl podaje, iż najniższa emerytura w Polsce wynosi właśnie te 2 grosze miesięcznie. Po zmianie systemu taka osoba otrzymałaby 6 groszy co kwartał.
Eksperci ostrzegają przed skutkami
Zmiana budzi poważne zastrzeżenia specjalistów. Portal Superbiz.se.pl cytuje ekspertów, którzy podkreślają, iż rozwiązanie problemu wymaga bardziej precyzyjnych propozycji. Samo wprowadzenie kwartalnych wypłat może negatywnie wpłynąć na osoby otrzymujące emerytury w okolicach 1000 złotych.
Portal Legaartis.pl zwraca uwagę na najważniejszy problem – dla wielu seniorów choćby tysiąc złotych miesięcznie to jedyne źródło dochodu. Rozłożenie tej kwoty na trzy miesiące może prowadzić do konieczności zaciągania krótkoterminowych pożyczek lub rezygnowania z niezbędnych wydatków.
Jak przygotować się na zmiany
Jeśli podejrzewasz, iż twoja przyszła emerytura może być niska, warto podjąć konkretne kroki już teraz. Przede wszystkim sprawdź swoje konto w ZUS-ie i oszacuj wysokość przyszłego świadczenia.
W przypadku osób już pobierających niskie emerytury najważniejsze będzie przygotowanie się na zmianę rytmu finansowego. Portal BOOP.pl sugeruje, iż seniorzy będą musieli nauczyć się planowania budżetu z czteromiesięcznym wyprzedzeniem.
Regularne comiesięczne wpływy są dla wielu emerytów fundamentem stabilności finansowej. Ich utrata może wymusić reorganizację sposobu płacenia za media, leki czy codzienne wydatki.
Kiedy zmiany wejdą w życie
Ministerstwo nie podało jeszcze konkretnych terminów wprowadzenia nowych zasad. Portal Farmer.pl informuje, iż resort na razie rozważa zmianę i analizuje różne warianty. Ostateczna decyzja będzie wymagała zmian legislacyjnych i szerokiej konsultacji z zainteresowanymi stronami.
Wiceminister Gajewski zapewnił, iż osoby objęte zmianami zachowają wszystkie emerytalne przywileje, ale nie sprecyzował, jak dokładnie będzie wyglądał proces przejściowy.
Czy to rozwiąże problem systemu emerytalnego
Eksperci zgodnie podkreślają, iż kwartalne wypłaty to jedynie „plaster na ranę”. Portal BOOP.pl cytuje specjalistów, którzy wskazują, iż rzeczywisty problem tkwi w niskim kapitale emerytalnym wynikającym z minimalnego stażu ubezpieczeniowego w obecnym systemie.
Zmiana częstotliwości wypłat może przynieść oszczędności administracyjne, ale nie rozwiązuje fundamentalnego problemu – coraz więcej osób przechodzi na emeryturę z simbolicznym kapitałem, który przekłada się na groszowe świadczenia.
Debata nad przyszłością polskiego systemu emerytalnego z pewnością będzie kontynuowana. Decyzje podjęte w najbliższych miesiącach będą miały długofalowe konsekwencje zarówno dla budżetu państwa, jak i dla setek tysięcy polskich seniorów.