Koniec tanich paczek z Chin w 2025. Rząd wprowadza nowe cła. Przygotuj się na wyższe ceny!

Rok 2025 przyniesie znaczącą zmianę dla wszystkich miłośników zagranicznych zakupów online. Rząd, w ślad za dyrektywami Unii Europejskiej, finalizuje prace nad wprowadzeniem nowych przepisów celnych, które drastycznie wpłyną na ceny paczek nadchodzących spoza UE, w szczególności tych z Chin. To koniec ery, w której drobne zakupy z Azji były praktycznie zwolnione z opłat. Przygotuj się na to, iż Twoje ulubione gadżety, ubrania czy akcesoria będą znacznie droższe, a ich dostawa może wiązać się z dodatkowymi formalnościami. Zmiany te, choć mają na celu uszczelnienie systemu i wsparcie lokalnych przedsiębiorców, uderzą bezpośrednio w portfele polskich konsumentów.

Wprowadzenie nowych cła i podatków ma na celu wyrównanie szans dla firm działających na rynku europejskim, które od lat skarżyły się na nieuczciwą konkurencję ze strony sprzedawców spoza UE. Dotychczasowy system, pozwalający na bezcłowy i bezpodatkowy import przesyłek o niskiej wartości, był furtką dla unikania opłat, co generowało miliardowe straty dla budżetów państw członkowskich. Teraz, od 2025 roku, zasady te ulegną fundamentalnej zmianie, co odczuje każdy, kto regularnie zamawia produkty z dalekiego wschodu.

Co dokładnie się zmienia? Nowe progi celne i VAT od pierwszej złotówki

Kluczową zmianą, która wejdzie w życie w 2025 roku, jest zniesienie zwolnienia z VAT dla przesyłek o niskiej wartości. w tej chwili paczki o wartości do 22 euro są zwykle zwolnione z podatku VAT, a cło naliczane jest dopiero od kwoty 150 euro. Ta furtka zostanie zamknięta. Oznacza to, iż od przyszłego roku każdy produkt, niezależnie od jego wartości, będzie objęty podatkiem VAT (w Polsce to 23%) oraz potencjalnie cłem, zależnym od kategorii towaru.

Nowe regulacje są częścią szerszego pakietu zmian w prawie celnym i podatkowym Unii Europejskiej, mających na celu modernizację i uszczelnienie systemu importu. Eksperci przewidują, iż proces odprawy celnej może stać się bardziej rygorystyczny i czasochłonny. W praktyce, za każdy zakup, choćby ten o wartości kilku złotych, będziemy musieli zapłacić dodatkowe opłaty, które mogą stanowić znaczący procent ceny początkowej. To rewolucja w systemie zakupów online, która wymusi na konsumentach zmianę dotychczasowych nawyków.

Ile zapłacisz więcej? Konkretne wyliczenia i wpływ na domowy budżet

Bezpośrednią konsekwencją wprowadzenia nowych przepisów będzie znaczny wzrost cen końcowych produktów zamawianych spoza UE. Przyjmijmy, iż kupujesz gadżet za 50 zł (około 11 euro) z darmową wysyłką. w tej chwili prawdopodobnie nie zapłaciłbyś nic więcej. Od 2025 roku do tej kwoty doliczony zostanie 23% VAT, czyli 11,50 zł. Dodatkowo, w zależności od rodzaju produktu, może pojawić się cło, wynoszące zwykle od 0% do 17% wartości towaru. W przypadku elektroniki często jest to kilka procent.

Oznacza to, iż za produkt o wartości 50 zł, zapłacisz co najmniej 61,50 zł, a często choćby więcej, biorąc pod uwagę opłaty manipulacyjne pobierane przez przewoźników za obsługę celną. To wzrost o ponad 20-30%! Dla droższych produktów, np. za 500 zł, koszty te wzrosną o ponad 100 zł. Taki wzrost cen będzie miał odczuwalny wpływ na domowe budżety wielu Polaków, zwłaszcza tych, którzy regularnie korzystali z atrakcyjnych ofert azjatyckich platform e-commerce. Wartość zakupów z Chin, która dotychczas była kusząca, przestanie być tak konkurencyjna.

Dlaczego rząd wprowadza te zmiany? Wyrównywanie szans i nowe dochody

Decyzja o wprowadzeniu nowych cła i podatków nie jest przypadkowa. Głównym celem rządu i Unii Europejskiej jest wyrównanie warunków konkurencji między przedsiębiorstwami z UE a sprzedawcami spoza Wspólnoty. Firmy europejskie, w tym polskie, muszą przestrzegać rygorystycznych przepisów dotyczących jakości, bezpieczeństwa produktów oraz płacić pełne podatki i cła. Sprzedawcy z Azji, korzystając z luki w prawie, często unikali tych obciążeń, oferując produkty po zaniżonych cenach.

Dodatkowo, nowe przepisy mają na celu zwiększenie dochodów budżetowych. Szacuje się, iż wprowadzenie pełnego opodatkowania i oclenia przesyłek o niskiej wartości przyniesie miliardy euro dodatkowych wpływów do budżetów państw członkowskich. Jest to również element walki z oszustwami VAT i nieuczciwymi praktykami, które dotychczas były powszechne w handlu transgranicznym. Rząd liczy na to, iż dzięki tym zmianom, polscy przedsiębiorcy będą mogli skuteczniej konkurować na rodzimym rynku, oferując produkty wysokiej jakości i z pełnym wsparciem posprzedażowym.

Jak kupować sprytnie w nowej rzeczywistości? Alternatywy dla zakupów z Azji

Mimo nadchodzących zmian, istnieją sposoby na kontynuowanie sprytnych zakupów. Jedną z kluczowych strategii będzie poszukiwanie produktów wysyłanych z magazynów zlokalizowanych na terenie Unii Europejskiej. Wiele dużych azjatyckich platform, takich jak AliExpress czy Temu, już teraz posiada europejskie centra dystrybucyjne. Zakupy z tych magazynów są traktowane jako transakcje wewnątrzwspólnotowe i nie podlegają dodatkowym cłom ani VAT-owi przy dostawie, ponieważ opłaty te są już wliczone w cenę lub rozliczone przez sprzedawcę.

Warto również rozważyć wspieranie lokalnych sprzedawców i sklepów internetowych. Choć ich ceny mogą wydawać się wyższe, często oferują lepszą jakość, szybszą dostawę, łatwiejszy proces reklamacji oraz gwarancję. Przed dokonaniem zakupu zawsze dokładnie sprawdzaj, skąd produkt jest wysyłany i czy platforma handlowa automatycznie nalicza wszystkie opłaty celne i podatkowe. Niektóre serwisy już dostosowują się do nowych regulacji, transparentnie informując o finalnej cenie z uwzględnieniem wszystkich należności. Bycie świadomym konsumentem to klucz do oszczędności w nowej rzeczywistości zakupowej 2025 roku.

Nadchodzące zmiany w przepisach celnych w 2025 roku oznaczają definitywny koniec ery tanich paczek z Chin, które były zwolnione z opłat. Polacy muszą przygotować się na wyższe ceny produktów importowanych spoza Unii Europejskiej, co będzie miało bezpośredni wpływ na ich budżety. Choć celem rządu jest uszczelnienie systemu i wsparcie lokalnych przedsiębiorców, to konsumenci odczują to najbardziej. Kluczem do sprytnych zakupów będzie teraz świadomość nowych zasad i poszukiwanie alternatywnych źródeł dostaw, takich jak europejskie magazyny.