"Koniec kombinowania". Czarzasty atakuje prezydenta

1 rok temu
Zdjęcie: Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy Źródło: X / Platforma Obywatelska


Panie prezydencie, szanując instytucję i godność, jaką pan piastuje, chcę panu powiedzieć: koniec kombinowania – powiedział Włodzimierz Czarzasty zwracając się do Andrzeja Dudy.



We wtorek liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy poinformowali, iż ich wspólnym kandydatem na premiera będzie Donald Tusk. Lider KO wskazał, iż koalicja zbudowana przez te ugrupowania opiera się w swoim fundamencie na "partnerstwie i zaufaniu". Podziękował także za zaufanie i wybranie go na kandydata na urząd Prezesa Rady Ministrów.


– Liczę na konstruktywną współpracę z prezydentem i na szybkie decyzje. Polki i Polacy na nie czekają. My jesteśmy gotowi do roboty. W każdej chwili – powiedział Tusk.


Oświadczenie liderów opozycji zostało wydane tuż przed rozpoczęciem konsultacji z prezydentem Andrzejem Dudą na temat powołania nowego rządu.

Czarzasty mocno do Dudy

W trakcie konferencji, na której politycy opozycji ogłosili decyzję w sprawie kandydata na premiera, głos zabrał także Włodzimierz Czarzasty. Jak sam stwierdził, nie będzie tak uprzejmy wobec prezydenta Andrzeja Dudy, jak jego przedmówcy.


– Panie prezydencie, szanując instytucję i godność, jaką pan piastuje, chcę panu powiedzieć: koniec kombinowania. Jest większość w sejmie, która wyłoni, bez względu na to, jaką drogą pan pójdzie, rząd. Popieramy tę większość, stanowimy część tej większości – stwierdził.


Czarzasty przekazał, iż kolejnymi decyzjami, po wskazaniu Tuska jako kandydata na szefa rządu, będą te dotyczące obsadzenia stanowisk marszałka Sejmu i marszałka Senatu, wicepremierów i członków rządu. Jak dodał, "zostaną podjęte w sposób spokojny i rozsądny".


Polityk przypomniał, iż reprezentuje partię, "która od 18 lat nie współrządziła w kraju", w związku z tym czuje, jak "wielka odpowiedzialność jest na tej stronie, którą reprezentuje".


– Będę zawsze zabiegał i to państwo wiecie, to też będą trudne rozmowy, ale one się odbędą, z tolerancją i z rozsądkiem, o prawa kobiet, o sferę usług publicznych, o państwo świeckie, o kwestię mieszkań, o kwestię młodego pokolenia i zabezpieczenia interesów młodego i starszego pokolenia – zapewnił wicemarszałek Sejmu.


Czytaj też:Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy gotowi do rządzeniaCzytaj też:Przydacz: Prezydent ma wolny mandat do podjęcia decyzji
Idź do oryginalnego materiału