Administracja prezydenta Donalda Trumpa ponownie zaostrza kurs wobec badań naukowych, które od lat budzą kontrowersje w świecie polityki, etyki i medycyny. Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) ogłosiły, iż 17 grantów badawczych – opiewających łącznie na 22 miliony dolarów – nie zostanie przedłużonych. Powód? Wykorzystywały one tkanki pobrane z ciał abortowanych dzieci.
Debata nad badaniami z użyciem tkanek płodowych dzieci sięga dziesięcioleci. W 2015 roku głośnym echem odbiły się nagrania dziennikarza śledczego Davida Daleidena, które ujawniły praktyki handlu organami pobieranymi z ciał abortowanych dzieci przez organizację Planned Parenthood. Obrazy te wstrząsnęły opinią publiczną, a przeciwnicy badań nazwali je „przykrywką dla makabrycznego biznesu”.
Zwolennicy eksperymentów przekonywali wówczas, iż właśnie tkanka płodowa dziecka jest „niezastąpiona” w opracowywaniu nowych terapii. Jednak po ponad stu latach badań nie udało się wskazać choćby jednego leku, który powstał dzięki przeszczepianiu tkanek abortowanych płodów ludzkich.
„To nie nauka, ale ślepa uliczka, której koszty ponoszą podatnicy” – podkreślają przeciwnicy tej praktyki.
Zwrot w polityce
W czerwcu 2019 roku administracja Trumpa anulowała duży kontrakt badawczy, a rok później powołana Rada Doradcza ds. Etyki odrzuciła niemal wszystkie nowe wnioski o granty dotyczące badań na tkankach płodowych. Wówczas jedno z czternastu zgłoszeń zyskało warunkowe poparcie – resztę uznano za niezgodne z zasadami etyki.
Zmiana przyszła wraz z prezydentem Joe Bidenem, którego administracja zniosła restrykcje, rozwiązała Radę ds. Etyki i otworzyła strumień federalnych pieniędzy dla naukowców. Ówczesny sekretarz zdrowia, Xavier Becerra, przekonywał, iż „nie ma nowych kwestii etycznych” wymagających dodatkowej oceny.
Dziś wahadło znów wychyla się w drugą stronę. Robert F. Kennedy Jr., obecny sekretarz HHS, wprost zadeklarował przed Kongresem, iż finansowanie badań na tkankach abortowanych płodów ludzkich dobiega końca:
„Możemy prowadzić badania w oparciu o komórki pępowinowe czy dorosłe komórki macierzyste. Nie ma potrzeby sięgać po tkanki dzieci zabitych w wyniku aborcji” – podkreślił.
Polityka, etyka i alternatywy
Nowa linia administracji Trumpa spotyka się z poparciem w Kongresie. W projekcie ustawy budżetowej na badania medyczne pojawił się zapis zakazujący przeznaczania środków podatników na eksperymenty z wykorzystaniem tkanek abortowanych płodów ludzkich. Dodatkowo procedowana jest ustawa H.R. 5160, którą popierają zarówno republikanie, jak i demokraci. Zakłada ona wsparcie badań nad dorosłymi komórkami macierzystymi – tymi, które już dziś stosowane są w leczeniu ponad 75 chorób zagrażających życiu, od białaczki po ciężkie choroby autoimmunologiczne.
„Etyczna nauka to nie slogan, ale konieczność. jeżeli coś nie daje rezultatów, a jednocześnie budzi tak poważne wątpliwości moralne – nie ma sensu tego finansować” – mówił podczas przesłuchań senator Josh Hawley.
Co dalej?
Decyzja NIH to mocny sygnał, iż polityka badań biomedycznych w USA ponownie wchodzi na nowe tory. To zwycięstwo moralne i praktyczne – koniec z „marnotrawieniem pieniędzy podatników na badania bez przyszłości”.
Jedno jest pewne: spór o granice nauki i etyki nie zakończy się szybko. Jednak obecny kierunek administracji jasno pokazuje, iż era eksperymentów na tkankach abortowanych płodów ludzkich w USA zbliża się do końca.
jb
Źródło: Life News