Konfrontacyjny piątek: Marsz PiS, protest rolników i rekonstrukcja rządu

1 tydzień temu

Na dziś PiS wezwał swoich zwolenników do udziału w wielkim marszu poparcia, który ostatecznie mają zdominować protestujący rolnicy z “Solidarności”, a premier Donald Tusk na ten sam dzień zapowiedział rekonstrukcję rządu.

Zmiany w składzie Rady Ministrów Donald Tusk ogłosił dziś rano, a prezydent Andrzej Duda zakończy procedurę powoływania nowych ministrów w poniedziałek (13 maja).

Rekonstrukcja rządu

Już w trakcie tworzenia rządu premier Tusk uprzedzał, iż nikt nie może być pewny swojego stanowiska i zapowiadał zmiany. W środę (8 maja) poinformował natomiast, iż rekonstrukcja rządu jest już gotowa, a także, iż rozmawiał o zmianach w swoim gabinecie z prezydentem Dudą. Szef rządu zapowiedział również, iż 10 maja przyjmie dymisję czterech ministrów i ogłosi nazwiska nowych szefów resortów.

— W piątek ogłoszę też nazwiska nowych ministrów, ale uroczystość w Pałacu Prezydenckim będzie później ze względu na wyjazdy pana prezydenta, dopiero w przyszłym tygodniu — poinformował Tusk. Podkreślił, iż nowi ministrowie po ogłoszeniu nominacji „od razu zabiorą się do pracy”. Na pytanie dziennikarzy czy w związku z rekonstrukcją rządu zmniejszy się liczba ministerstw odpowiedział: — Trochę tak.

Czterej obecni ministrowie: kultury Bartłomiej Sienkiewicz; aktywów państwowych Borys Budka oraz spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (wszyscy trzej z PO), a także minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman (PSL/Trzecia Droga) będą startować w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Dzisiaj rano, premier ogłosił kto zastąpi odchodzących ministrów. I tak nowym ministrem spraw wewnętrznych i administracji zostanie Tomasz Siemoniak, ministrą kultury i dziedzictwa narodowego – Hanna Wróblewska, ministrem aktywów państwowych – Jakub Jaworowski, a ministrem rozwoju i technologii – Krzysztof Paszyk.

Natomiast na swoich stanowiskach zostaną ministrowie rekomendowani przez Polskę 2050 i Lewicę. Być może jednak do większych zmian dojdzie po wyborach europejskich lub po sejmowych wakacjach, które kończą się na początku września. Należy się z tym liczyć tym bardziej, iż Donald Tusk ma rozważać odchudzenie swojego gabinetu i połączenie niektórych resortów.

Kolarski: Prezydent dokona zmian w składzie Rady Ministrów w poniedziałek

– W poniedziałek, 13 maja 2024 roku o godz. 10.30 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się uroczystość, podczas której Andrzej Duda dokona zmian w składzie Rady Ministrów — przekazał wczoraj (9 maja) minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.

W czasie briefingu prasowego prezydencki minister dodał, iż Kancelaria Premiera będzie w kontakcie z Kancelarią Prezydenta i rozpocznie się wymagana przepisami procedura. Zwrócił także uwagę, iż na razie w tej sprawie „żadne oficjalne wnioski nie wpłynęły do Kancelarii Prezydenta”.

Wielki marsz PiS, wielka mobilizacja przed wyborami do PE

Już kilka tygodni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński wezwał wszystkich sympatyków partii do udziału w wielkim marszu poparcia 10 maja. — Musimy być aktywni. Muszę wezwać wszystkich państwa do udziału w wielkim marszu 10 maja tego roku. Ten marsz w Warszawie zainicjowała „Solidarność”, my mieliśmy inną datę, ale dziś jest taki czas, iż nie ma co się dzielić — apelował prezes PiS niespełna miesiąc temu podczas konwencji partii w Stalowej Woli.

— Trzeba pamiętać, iż my do tych wyborów (do Parlamentu Europejskiego — red.) idziemy jako Prawo i Sprawiedliwość, jako Zjednoczona Prawica, ale idziemy przede wszystkim jako biało-czerwoni — podkreślał Kaczyński.

Uprzedził przy tym, iż koniec drogi do zwycięstwa nastąpi „dopiero po tych bardzo ważnych” wyborach prezydenckich w przyszłym roku i kolejnych parlamentarnych. — o ile chcemy przejść ten marsz zwycięsko, to musimy stworzyć wielki biało-czerwony front — przekonywał szef największej partii opozycyjnej

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się za niespełna miesiąc — 9 czerwca.

Rolnicy zablokują stolicę

Tymczasem protest, w którym — jak przewidują organizatorzy — ma uczestniczyć ponad 200 tys. osób, ma kompletnie zablokować dziś główne ulice Warszawy. Jednak już w czwartek protest w Sejmie rozpoczęła grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego „Orka”.

Zostali tam na noc i zapowiedzieli, iż nie wyjdą dopóki nie przyjdzie do nich szef rządu. Wczoraj rozmawiał z nimi marszałek Sejmu Szymon Hołownia, a dziś mają się spotkać z ministrem rolnictwa. — Jesteśmy tak zdesperowani, iż zostaniemy tu, dopóki naprawdę premier się z nami nie spotka — oświadczył jeden z uczestników strajku okupacyjnego w Sejmie.

Natomiast piątkowa demonstracja, organizowana wspólnie przez związkowców z NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz NSZZ „Solidarność”, ma się rozpocząć w południe na Placu Zamkowym, a zakończyć dopiero o godz. 22 pod Sejmem.

Trasa manifestacji ma prowadzić przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Świętokrzyską i Marszałkowską do Ronda R. Dmowskiego, potem Al. Jerozolimskimi do Ronda Ch. de Gaullea, a stamtąd znów Nowym Światem przez Plac Trzech Krzyży i Wiejską pod Sejm.

Tomasz Obszański, przewodniczący rolniczej Solidarności, która współorganizuje w stolicy wielki marsz przeciw Zielonemu Ładowi zapewnia w rozmowie z Onetem, iż choć do udziału w demonstracji nawoływał prezes PiS Jarosław Kaczyński, to protest nie jest pisowski, a politycy nie zostaną choćby dopuszczeni do głosu. Jego zdaniem w warszawskiej manifestacji będzie uczestniczyć „50, 60, może 70 tys. ludzi”. Jego związek organizuje ok. 10-15 autokarów z każdego województwa.

Również przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zapewnia, iż dzisiejszy protest będzie apolityczny. — Każdy, kto czuje się pokrzywdzony w związku z unijną polityką klimatyczną, będzie mógł wziąć udział w tej demonstracji. Zielony Ład jest nie do zaakceptowania nie tylko przez polskich rolników — cytują media szefa pracowniczej “Solidarności”.

Tym razem ma nie być zamieszek

Dwa miesiące temu, podczas protestu zorganizowanego przez ten sam związek, przed Sejmem doszło do starć uczestników z policją. W ruch poszły kostka brukowa, gaz łzawiący i granaty hukowe. Rannych zostało kilkunastu funkcjonariuszy, a zatrzymanych łącznie 26 demonstrantów. Obszański przekonuje tymczasem, iż zamieszki wywołali sami funkcjonariusze, a w tym razem uczestnicy protestu nie dadzą się sprowokować.

Idź do oryginalnego materiału