Konflikt między Izraelem a Hamasem to kontynuacja spisku z 11 września 2001 r.

6 miesięcy temu

Paul Craig Roberts

To nie jest teoria spiskowa. Jest to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie, jakie w tej chwili posiadamy.

Atak Hamasu na Izrael 7 października był początkiem spisku opracowanego przez amerykańskich neokonserwatystów i Netanyahu w celu wznowienia amerykańskiego ataku na dostawców broni dla Hezbollahu w imię Wielkiego Izraela. Wielki Izrael to syjonistyczne przekonanie, iż Izrael obejmuje terytorium od Nilu w Egipcie do Eufratu w Iraku. Celem ataków z 11 września (2001 r.) było rozpoczęcie pod pozorem „wojny z terroryzmem” wojen przeciwko wrogom Izraela na Bliskim Wschodzie, do których wzywali amerykańscy neokonserwatyści w swoich publikacjach i o których mówił nam generał Wesley Clark. Celem waszyngtońskiej „wojny z terroryzmem” było zniszczenie dostawców Hezbollahu – Iraku, Syrii i Iranu. Izrael i neokonserwatyści chcą zniszczenia tych trzech krajów, ponieważ zaopatrują one Hezbollah w pieniądze i broń, co pozwala Hezbollahowi skutecznie odpierać izraelskie próby okupacji południowego Libanu. Izrael potrzebuje zasobów wodnych w południowym Libanie. Wraz ze zniszczeniem reżimów irackiego, syryjskiego i irańskiego otwierają się drogi do Wielkiego Izraela.

Innymi słowy, nigdy nie było „wojny z terroryzmem”. Była to wojna wymyślona przez amerykańskich neokonów (neokonserwatyści w USA, skrzydło prowojenne, zwane inaczej jastrzębiami prowojennymi – przyp. red.) przeciwko przeciwnikom Izraela. I o to właśnie chodzi w wojnie z Hamasem.

Fot. Protesty w Iraku przeciw izraelskiej agresji w Strefie Gazy w październiku 2023 r.

Niemożliwe jest przekroczenie izraelskiej bariery bezpieczeństwa bez uruchomienia alarmu. Spisek wzywał do wyłączenia bariery. Najprawdopodobniej stało się tak: Izraelscy agenci, którzy przeniknęli do Hamasu, zostali poinstruowani, aby sprzedać Hamasowi atak, obiecując możliwość wyłączenia bariery i zaskoczenia Izraelczyków. Netanyahu i neokoni poświęcili życie Izraelczyków, by wywołać oburzenie z powodu śmierci Izraelczyków, gwałtów i izraelskich dzieci z odciętymi głowami. W ten sposób Izrael zyskałby poparcie dla zniszczenia resztek Palestyny i włączenia całej Palestyny do Izraela, kończąc w ten sposób wszelkie perspektywy na utworzenie 2 państw i jednocześnie rozwiązując prawne i polityczne problemy Netanyahu, czyniąc go bohaterem, który skonsolidował Palestynę pod rządami Izraela.

Ale intryga ma szersze cele, które zostały ujawnione przez niemal natychmiastowe pojawienie się na scenie sił zadaniowych – amerykańskiego lotniskowca, 101. Dywizji Powietrznodesantowej, a następnie amerykańskich marines i sił specjalnych. Izrael oczywiście nie potrzebuje tych amerykańskich sił do zniszczenia Strefy Gazy. Eksperci, wykazujący się albo brakiem wyobraźni, albo szerzący dezinformacje, uzasadniali obecność sił USA jako bufor ostrzegawczy i ochronny między Izraelem a Hezbollahem/Iranem.

Zastanów się nad tym uzasadnieniem. Gdyby Netanyahu rozumiał, iż spisek może sprowadzić na głowę Izraela Iran i Hezbollah, a choćby Syrię i irackich ochotników, to czy sponsorowałby spisek, który zapoczątkował wojnę z Hamasem? Odpowiedź brzmi nie, chyba iż on i amerykańscy neokonserwatyści mają na celu sprowadzenie Iranu i Hezbollah na głowę Izraela. I tego właśnie chcą, dlatego siły USA są obecne w tym rejonie. Atak Hezbollahu na Izrael daje neokonserwatystom, którzy kontrolują Departamenty Stanu i Obrony USA oraz Radę Bezpieczeństwa Narodowego, pretekst potrzebny do zakończenia prawdziwego celu „wojny z terroryzmem” – zniszczenia Syrii i Iranu. Irak został zniszczony, ale Syria i Iran pozostają na drodze Izraela.

Czy ten spisek się powiedzie?

Spisek opiera się na wciągnięciu Hezbollahu i Iranu do wojny. jeżeli nie zostaną one wciągnięte – a Putin robi wszystko, co w jego mocy, by do tego nie dopuścić – amerykańscy neokonserwatyści nie będą mieli pretekstu do rozszerzenia wojny. Neokonserwatyści mogliby pokusić się o atak fałszywej flagi, który dostarczyłby pretekstu, ale byłoby to ryzykowne i nieporównywalne z oddziałami Hezbollahu wlewającymi się do Izraela i pociskami spadającymi na Izrael z Iranu. jeżeli neokoni użyją ataku fałszywej flagi, rezultatem wysiłków Putina będzie odebranie inicjatywy, elementu zaskoczenia, Iranowi i Hezbollahowi i oddanie inicjatywy neokonserwatystom. Tym samym wysiłki Putina zmierzające do powstrzymania konfliktu okażą się przeciwskuteczne.

Konflikt między Izraelem a Hamasem przysparza kłopotów amerykańskim demokratom. Ich polityka „różnorodności, wielokulturowości i otwartych granic” sprowadziła muzułmanów do USA i do Partii Demokratycznej oraz członków Kongresu. Ktoś jednak zdołał się przebić przez neokońską barierę wokół Bidena, co widać po jego wysiłkach na rzecz stłumienia konfliktu, opóźnienia inwazji Izraela na Strefę Gazy i ostrzeżenia Izraela przed powtórzeniem okrucieństw Hamasu. jeżeli Bidenowi uda się powstrzymać Netanyahu, a Putinowi powstrzymać Iran i Hezbollah, spisek będzie powstrzymany i przejdzie się do planu B.

A jaki jest plan B ? Byłoby to bombardowanie mieszkańców Gazy i wypędzenie ich z Gazy na pustynię Synaj do miast namiotowych. Izraelczycy już o tym mówią. Innymi słowy, mieszkańcy Gazy, którzy przeżyją, staną się uchodźcami poza Strefą Gazy. To pozostawiłoby tylko kilka odizolowanych palestyńskich wiosek na Zachodnim Brzegu, z których pozostali Palestyńczycy zostaliby wypędzeni przez izraelskich osadników.

Jest więc możliwe, iż Izrael zniszczy Gazę bez inwazji, co w obecnej sytuacji jest czynnikiem powodującym wejście Iranu i Hezbollahu do konfliktu. Nie wiemy, czy Putin będzie w stanie powstrzymać Iran i Hezbollah, jeżeli konsekwencją będzie upadek Gazy i wszelkiej nadziei dla Palestyńczyków.

Nie wiemy również, czy Biden i demokraci zdołają powstrzymać republikanów przed podsycaniem wojny, którzy są teraz sprzymierzeni z neokonserwatystami w imię Izraela.

Wielu republikanów, takich jak przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson, to ewangelicy, którzy czczą Izrael bardziej niż Boga. Netanyahu i amerykańscy ewangelicy powołują się na biblijne proroctwa, aby pobudzić Izraelczyków i Amerykanów do eschatologicznego szaleństwa. Biden jest zdyskredytowany, a sondaże pokazują, iż jego poparcie społeczne jest zbyt niskie, by pozwolić mu na reelekcję. Trump został niedawno opisany przez izraelską gazetę Haaretz jako „najbardziej proizraelski prezydent w historii”. To pozostawia nas z pytaniem: Czy zwyciężą próby powstrzymania konfliktu podejmowane przez Putina/Bidena, czy też wysiłki republikanów/ewangelików/neokonserwatystów/Netanyahu zmierzające do rozszerzenia konfliktu? Czas pokaże.

Aktualizacja 1 listopada 2023 r:

Ten artykuł z izraelskiej gazety Haaretz opisuje ogromne ilości broni i amunicji, które Waszyngton gromadzi wokół Izraela i informuje o przybyciu statków transportowych i samolotów do ewakuacji Amerykanów z Bliskiego Wschodu. Jest to dowód na to, iż Waszyngton planuje znacznie większy konflikt niż ten w Strefie Gazy. Waszyngton przygotowuje się do konfliktu regionalnego. Putin, powstrzymując muzułmanów, popełnia ten sam błąd, który popełnił w przypadku porozumienia z Mińska – stawia na pokój, podczas gdy Waszyngton planuje wojnę. Postrzegam informacje zawarte w raporcie Haaretz jako poparcie dla mojej tezy, iż konflikt izraelsko-hamaski jest sposobem Waszyngtonu na wznowienie wojen na Bliskim Wschodzie przeciwko wrogom Izraela i dostawcom Hezbollahu. Cel syjonistów jest większy niż Palestyna. Celem jest Wielki Izrael.

https://www.haaretz.com/israel-news/security-aviation/2023-10-31/ty-article-magazine/.premium/osint-third-u-s-naval-group-arrives-in-mideast-countries-prep-to-evacuate-thousands/0000018b-854f-d805-a98f-b5df147e0000

za: paulcraigroberts.org

Fot. Londyn, marsz na rzecz pokoju w 2014 r.

Idź do oryginalnego materiału