Adam Glapiński to prawdopodobnie najgorszy prezes NBP w historii Polski. Jego opowieści dziwnej treści nie śmieszą, chociaż niektórzy porównują go do komika. Nie ma co śmieszyć, skoro od jego słów i działań zależy stan polskiej waluty. A ten jest coraz gorszy.
Kiedy prezes banku centralnego kraju w środku Europy mówi, iż zagranica chce narzucić w jego kraju rząd, premiera i walutę, można uznać iż jest to poziom Tworek. Pisowski zakład dla obłąkanych umysłowo stoi otworem i przyjmuje wszelkie przypadki, ale są granice tego obłędu.
Jedynym winnym aktualnej sytuacji w Polsce jest Jarosław Kaczyński a za nim jego pomocnicy. Nikt więcej, tylko PiS ponosi winę za kryzys gospodarczy. To Kaczyński kazał uruchomić drukowanie pustego pieniądze, to Kaczyński zablokował gospodarkę, to Kaczyński nielegalnie zamknął firmy – a na pewno ponosi za to odpowiedzialność.
Glapiński doskonale wpisuje się w ten chór nieudaczników.