Na zdjęciu powyżej, zamieszczonym w sieci przez jednego z internautów, widać jak Mariusz Błaszczak gratuluje żołnierzom. Ale czego? Tego, iż jest nieudacznikiem nie potrafi wyposażyć polskich żołnierzy w dobry sprzęt?
– Wszystkie poza zaznaczoną na zielono kamizelką UKO-M to kamizelki kupione prywatnie przez żołnierzy. Ba kamizelki to tylko początek, lista “prywaty” (z tego jednego zdjęcia!) jest długa, ładownice, panele udowe, nerki, torby i kieszenie. PRYWATA – ujawnia internauta.
– To co pochodzi z MON to broń, celowniki oraz…3 pary rękawiczek. Trwa też ożywiona dyskusja czy przypadkiem jeden z kapeluszy również nie jest przeróbką resortowego. Tyle. Wiecie co jest najśmieszniejsze (tak to ironia), iż w jednostkach są też żołnierze którzy latają w 100% w resortowych gratach. W niektórych jednostkach na prywate jest ban w innych kadra ma świadomość jak jest i “przymyka oko” na to żeby żołnierze biegali w swoim. Jest jednak ten jeden magiczny moment w którym obkupiony od stóp do głowy za swoje żołnierz jest bezcenny. To jest wtedy gdy przyjeżdża minister czy inny VIP i WSTYD jest pokazać co żołnierz dostaje od państwa. Wtedy prywata nie wadzi ale choćby jest pożądana – jak tutaj.
Chcecie cd. tematu/dramy hełmowej czy szerzej dotyczącej wyposażenia? Pewnie.
MMB spotkał się z żołnierzami służącymi na granicy – mamy z tego zdjęcia. Użyjmy narzędzi godnych CSI i przypatrzmy się ilu żołnierzy ze zdjęcia ma na sobie kamizelkę kupioną przez MON?
JEDEN.
— Dawid Kamizela (@DawidKamizela) August 3, 2023