Kompromis sięgnął bruku. Fundamenty niemieckiej polityki trzęsą się w posadach. Czegoś takiego nie było od 80 lat [OPINIA]
Zdjęcie: Friedrich Merz, kanclerz Niemiec, na posiedzeniu gabinetu. Berlin, 22 października 2025 r.
Coraz więcej niemieckich wyborców chciałoby, by ich kanclerz był bardziej jak Donald Trump. By bez wahania wymuszał swoją wolę, nie zważając na jęki koalicjantów i opozycji. Tymczasem od końca II wojny światowej politycy w Niemczech stawiali na rozwiązania kompromisowe. Żadna grupa ani jednostka nie powinna była osiągnąć nieograniczonej dominacji. Friedrich Merz musi przypomnieć swoim rodakom, iż kompromis to też wartość.