Karą dla dziennikarza, który się sprzedaje, który tolerował PiS a teraz atakuje rząd Donalda Tuska, powinno być całkowite usunięcie z zawodu. Oczywiście w Polsce nie ma takich mechanizmów, nie ma takiego prawa, ale zadziałać możemy my, czytelnicy, słuchacze, widzowie. Karą dla takich osób, które nie mają żadnej moralności, tanio się sprzedawały a teraz narzekają, musi być całkowity ostracyzm.
Dziennikarze, którzy za PiS siedzieli cicho bo się bali a teraz nagle podnoszą głowy i protestują bo Babiarz, to ludzie bez kręgosłupów i bez krzty zrozumienia rzeczywistości. Wtedy, gdy niszczono telewizję czy radio siedzieli cicho. Dzisiaj, gdy panuje demokracja, zachowują się tak jakby nic się nie stało.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A my pamiętamy wyrzucanie dziennikarzy za to, iż chcieli być niezależni. Pamiętamy wyrzucanie ludzi z pracy za to, iż nie zgadzali się z PiS. Ci wyrzucani mieli rację, mieli kręgosłupy. Dziennikarze, którzy dzisiaj podpisują się pod apelami o Babiarza to tchórze, moralne zera.
Wszystkich, którzy tak działają, trzeba wyrzucić poza nawias mediów. Jakichkolwiek.

1 rok temu








