Komisja Europejska zaostrza egzekwowanie prawa cyfrowego wobec gigantów technologicznych

20 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/gospodarka/news/komisja-europejska-zaostrza-egzekwowanie-prawa-cyfrowego-wobec-gigantow-technologicznych/


Komisja Europejska zapowiada konsekwentne egzekwowanie regulacji cyfrowych wobec gigantów technologicznych. Europosłowie podkreślali znaczenie cyfrowej suwerenności Europy, choć pozostają podzieleni co do kierunku unijnej polityki cyfrowej.

Debata o przyszłości regulacji cyfrowych nabrała szczególnego znaczenia w obliczu narastających napięć transatlantyckich. Duńska minister do spraw europejskich Marie Bjerre zaznaczyła, iż przepisy UE obowiązują niezależnie od lokalizacji siedziby firmy i dotyczą w równym stopniu przedsiębiorstw europejskich, chińskich oraz amerykańskich.

– Te zasady nie dyskryminują, ale dążą do zapewnienia równych warunków działania wszystkim uczestnikom rynku – argumentowała minister.

– Unia ma suwerenne prawo do regulowania działalności gospodarczej na swoim terytorium zgodnie z demokratycznymi wartościami. Od zawsze egzekwujemy nasze prawo w sposób uczciwy wobec wszystkich firm działających w UE i przez cały czas będziemy to robić – zaznaczyła.

Europa kieruje się demokratycznymi zasadami

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen podkreśliła, iż KE rygorystycznie stosuje się do aktu o rynkach cyfrowych (DMA) oraz aktu o usługach cyfrowych (DSA). – W kwietniu podjęliśmy pierwsze decyzje wobec firm Meta i Apple i nie zawahamy się podejmować kolejnych kroków, aby zapewnić przestrzeganie przepisów – oświadczyła.

Komisja prowadzi działania na szeroką skalę: wyznaczyła już 25 platform, skierowała ponad 150 wniosków o informacje, wszczęła 14 postępowań i przedstawiła wstępne ustalenia wobec czterech bardzo dużych platform internetowych. w tej chwili ponad 250 pracowników zajmuje się egzekwowaniem regulacji, a niedługo liczba ta wzrośnie o kolejne 60 osób.

Virkkunen wskazała, iż regulacje zaczynają przynosić konkretne rezultaty. – Dane z Centrum Przejrzystości DSA pokazują, iż media społecznościowe przywróciły usunięte treści w 20-35 proc. przypadków złożonych skarg przez obywateli – podkreśliła.

– Dzięki DSA użytkownicy mogą poznać powody rekomendowania określonych treści i zrezygnować z personalizowanych sugestii opartych na profilowaniu – dodała.

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ostro skrytykowała próby lobbingu ze strony największych platform technologicznych. – Niektóre platformy i strażnicy dostępu nie chcą zaakceptować prawa, które pociąga ich do odpowiedzialności za własne obietnice lub otwiera ich zamknięte ekosystemy na nowych innowatorów – stwierdziła.

– Europa kieruje się demokratycznymi zasadami, a nie zasadą siły. To nie firmy decydują, czy będą przestrzegać naszych przepisów, i nie inne państwa określają, jak je egzekwujemy. Europa sama decyduje o sobie – dodała.

Podziały w Parlamencie

Europosłanka francuskiej partii Odrodzenie (grupa Odnowić Europę) Stéphanie Yon-Courtin skrytykowała firmy z Doliny Krzemowej i domagała się od KE jeszcze bardziej skrupulatnego przestrzegania własnych przepisów.

– Kiedy wreszcie nałożycie sankcje? Jak długo jeszcze będziemy przepraszać za DMA i unikać egzekwowania własnych zasad? Dziś to Apple i Google otwarcie depczą DMA, by tłumić konkurencję. Jutro będą to robić wszystkie wielkie firmy technologiczne – ostrzegała

Także Kamila Gasiuk-Pichowicz z Koalicji Obywatelskiej (Europejska Partia Ludowa) zwróciła uwagę na słabe egzekwowanie prawa. Powołała się przy tym na konkurencję amerykańskich i chińskich gigantów w stosunku do polskich firm.

– Europa ma doskonałe prawo cyfrowe, ale nie wykorzystuje go w pełni. Przepisy są słabo egzekwowane, co szkodzi firmom i konsumentom. Polskie przedsiębiorstwa, w tym Allegro, tracą na rzecz chińskich platform, takich jak Shein, które omijają regulacje, unikają kosztów i stosują nieuczciwe praktyki – przekonywała.

– Unia musi skutecznie egzekwować własne prawo, by chronić europejskie firmy i obywateli – zaznaczyła europosłanka KO.

Kontrowersje wokół DSA i wolności słowa

Szczególnie krytycznie eurodeputowani ocenili akt o usługach cyfrowych. Zdaniem skrajnej prawicy zagraża on wolności wypowiedzi w internecie.

Posłanka niemieckiej AfD (grupa Europa Suwerennych Narodów) Christine Anderson stwierdziła, iż UE „osiągnęła mistrzostwo jedynie w kontrolowaniu i ograniczaniu wolności słowa”. – DSA zamienił platformy w prewencyjnych cenzorów, a za nieodpowiednie wypowiedzi grozi już kara więzienia – skwitowała Niemka.

Anders Vistisen z Duńskiej Partii Ludowej (grupa Patrioci dla Europy) sprzeciwił się planowanej kontroli prywatnych wiadomości. – Tak zwana „chat control” to próba czytania każdej prywatnej wiadomości, monitorowania każdej rozmowy i decydowania, które wypowiedzi są dozwolone – ocenił.

– Gdy rządy uzyskają prawo do skanowania naszych e-maili i czatów, wolność słowa przestanie istnieć, a debata demokratyczna się skończy – ostrzegł.

Innowacje wymagają przestrzeni

Piotr Müller z PiS (grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) przekonywał z kolei, iż suwerenność oznacza wolność działania dla przedsiębiorstw i naukowców, którzy tworzą innowacje.

– Innowacja jest możliwa tylko wtedy, gdy istnieje przestrzeń na ryzyko. Komisja Europejska w wielu obszarach cyfrowych stara się zminimalizować ryzyko do zera, a przecież bez ryzyka nie ma innowacji – podkreślił.

Zwrócił uwagę także na znaczenie cen energii dla suwerenności cyfrowej i technologicznej. – Rozwiązania cyfrowe, zwłaszcza oparte na sztucznej inteligencji, zużywają ogromne ilości energii – zaznaczył, postulując częściowe zrezygnowanie z przepisów dotyczących zielonej energii i ponowne skupienie się na energetyce jądrowej.

Idź do oryginalnego materiału