Komisja ds. Pegasusa chce przymusowego doprowadzenia Zbigniewa Ziobry na przesłuchanie

13 godzin temu

Komisja śledcza ds. Pegasusa chce zatrzymania Zbigniewa Ziobry i przymusowego doprowadzenia go na przesłuchanie. W związku z tym zwróci się z wnioskiem do Prokuratora Generalnego o wszczęcie procedury uchylenia Ziobrze immunitetu, co ma być kwestią najbliższych dni.

W poniedziałek komisja planowała przesłuchać byłego szefa MS, jednak ten nie stawił się na posiedzeniu i nie usprawiedliwił swojej nieobecności. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) podkreśliła, iż do tej pory Ziobro otrzymał cztery wezwania na przesłuchanie.

Sroka przypomniała, iż b. szef MS dwa razy usprawiedliwił swoją nieobecność, przekazując stosowane zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego, związane z chorobą nowotworową. Następnie komisja zwróciła się do Prokuratury Krajowej o powołanie biegłego lekarza sądowego, celem zbadania stanu zdrowia Ziobry. Z opinii wydanej przez biegłego wynikało, iż świadek może stawić się na przesłuchaniu, w związku z czym komisja wezwała go na 14 października. Wówczas Ziobro ponownie nie pojawił się na posiedzeniu i nie usprawiedliwił nieobecności.

Poniedziałkowe posiedzenie jest już drugim po uzyskaniu opinii biegłego, na które świadek się nie stawił. W związku z tym, na wniosek Sroki, komisja zdecydowała, iż wystąpi do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o nałożenie na Ziobrę kary porządkowej za nieusprawiedliwione niestawiennictwo oraz z wnioskiem o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie.

Ponadto, komisja zwróci się do Prokuratora Generalnego, aby uruchomił procedurę uchylenia “immunitetu i wyrażenia przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobro” na przesłuchanie.

Jak zapewniła PAP Sroka, złożenie tego wniosku to kwestia najbliższych dni. “Komisja pracuje sprawnie, mam nadzieję, iż jeszcze w tym tygodniu uda nam się wystosować wniosek do PG” – powiedziała.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i o ile jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. “Zakaz zatrzymania (…) obejmuje wszelkie formy pozbawienia lub ograniczenia wolności osobistej posła lub senatora przez organy stosujące przymus” – stanowi ustawa. Oznacza to, iż zapis ten dotyczy zakazu każdego więzienia przez organy państwowe, jeżeli nie ma na to zgody adekwatnej izby parlamentu i obejmuje m.in. zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka.

Sejm lub Senat wyraża zgodę na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów lub senatorów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej.

W poniedziałek doradca komisji zapewnił, iż Ziobro został wezwany na poniedziałkowe przesłuchanie prawidłowo, co oznacza, iż wystąpienie do sądu o nałożenie na niego kary, jak i wnioski o przymusowe doprowadzenie i wystąpienie do PG “znajdują swoją formalną podstawę” i są prawnie dopuszczalne.

Doradca, dopytany przez Witolda Zembaczyńskiego (KO), na jakim etapie istnieje możliwość zwrócenia się do sądu z wnioskiem o 30-dniowy areszt, który zgodnie z Kodeksem postępowania karnego jest jednym z elementów w przypadku braku stawiennictwa świadka zaznaczył, iż obowiązek stawiennictwa przed komisją jest obowiązkiem wynikającym z ustawy.

“Zastosowanie 30-dniowego aresztu jest środkiem bardzo daleko idącym i w swojej istocie dolegliwym. W związku z tym powinien być traktowany jako ostateczność w razie podejmowania takiej decyzji” – wyjaśnił doradca. Przypomniał, iż zastosowanie takiego środka musi być poprzedzony odpowiednią zgodą Sejmu.

Wskazał też, iż ewentualna decyzja o zastosowaniu aresztu powinna być podjęta w razie wyczerpania i bezskuteczności wszystkich innych, mniej dolegliwych środków, które mogłyby zapewnić stawiennictwo osoby wezwanej.

Podczas dyskusji wiceszef komisji Tomasz Trela (Lewica) ocenił, iż przesłuchanie przez komisję śledczą jest dla Ziobry “niewygodne”, dlatego iż “zadane mu pytania i odpowiedzi, których musiałby udzielić pokazywałyby czarno na białym, iż oprogramowanie Pegasus zostało zakupione nielegalnie i było wykorzystywane nielegalnie”.

“Tego Zbigniew Ziobro boi się jak diabeł święconej wody i będzie robił absolutnie wszystko, żeby uporczywie unikać stawiennictwa przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Kara porządkowa to rzecz oczywista i naturalna. Ale my nie powinniśmy już dłużej czekać, nie powinniśmy dawać jeszcze jednej szansy. Dość tego i dość tej zabawy ze strony pana Zbigniewa Ziobry. Skoro nie chce pan przyjść dobrowolnie, przyjdzie pan doprowadzony przez funkcjonariuszy policji” – powiedział Trela.

“Wszyscy są wobec prawa równi. I Zbigniew Ziobro musi również liczyć się z konsekwencjami swoich czynów” – podsumowała Sroka, zamykając posiedzenie.

Po zakończeniu posiedzenia Ziobro zamieścił wpis na platformie X, załączając zdjęcie wyroku TK z 10 września br. “Posłom z nieistniejącej już komisji ds. Pegasusa, zwłaszcza tym, którzy najgłośniej krzyczeli, iż +konstytucja jest najważniejsza+, przypominam jej art. 190: +orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne+” – napisał.

B. szef MS wskazał, iż z wyroku TK wynika, iż “uchwała o powołaniu ich komisji była sprzeczna z ustawą zasadniczą, dlatego TK usunął komisję z obiegu prawnego”. “Informuję też o art. 231 Kodeksu karnego, który jest gotowym zarzutem wobec nielegalnych działań posłów podszywających się pod nieistniejącą w porządku prawnym komisję” – dodał.

“Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” – oświadczył Ziobro.

10 września TK orzekł, iż zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału mówił, iż uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została “dotknięta wadą prawną”. Według TK Sejm podejmował uchwałę, obradując “w niewłaściwym składzie” poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem).

6 marca br. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, iż “uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego systemu m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości. Przed komisją zeznawali też podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, b. prezydent Sopotu Jacek Karnowski, europoseł KO Krzysztof Brejza.

Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego telefona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.

Idź do oryginalnego materiału