Najpierw obiecał iż przyjedzie do Kataru, ale nie przyjechał. Potem miał dać 30 mln zł premii ale nie dał. Opinia publiczna, kochająca Roberta Lewandowskiego, nie rozumie czemu premier poskąpił Polakom grosza. choćby Daniel Obajtek nie uratował sytuacji i piłkarze nie mają żadnych dodatkowych pieniędzy. To komedia z piłkarzami w roli głównej i Morawiecki, który wyszedł tutaj na osobę niesłowną i słabą.
Polacy uważnie obserwowali zmagania piłkarzy. Pecha im przyniósł rzecz jasna Daniel Obajtek ale największą kompromitację zaliczył Mateusz Morawiecki. „Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera” mówi znane przysłowie. Polacy nie zrozumieli decyzji premiera.
Obiecał 30 mln zł, powinien dać. Ale nie dał…
I to jest błąd. Morawiecki podjął decyzję pod wpływem doradców i wyników badania opinii publicznej. Powinien być jednak konsekwentny. Albo się coś obiecuje i daje albo się nie obiecuje i nic nie daje. Obiecanie i nie danie to głupota polityczna.