Kolejny incydent kałowy na basenie w Płocku! Wszystko się nagrało, mają sprawcę. „Obciążymy szkołę bądź rodziców”

1 tydzień temu
Jeden z płockich basenów musiał zostać zamknięty po raz czwarty w ciągu 35 dni. Powód? Pływające w wodzie fekalia. Wygląda na to, iż znaleziono winowajcę. Incydenty kałowe na basenie Jeden z basenów w Płocku przeżywa trudny czas. Od 10 marca obiekt już czterokrotnie musiał zostać zamknięty. Powód? W wodzie znaleziono fekalia. Jak informuje Portal Płock, pierwszy „incydent kałowy” miał miejsce 10 marca, drugi – 19 marca, kolejny 2 kwietnia i ostatnio – 15 kwietnia. Za każdym razem Miejski Ośrodek Sportu i Rekracji musi przeprowadzić całą procedurę oczyszczania. Aby basen nadał się do użytku, trzeba wypompować wodę, wyczyścić nieckę, ponownie ją napełnić i jeszcze sprawdzić jakość wody. Obiekt jest zamknięty i na siebie nie zarabia. A sprzątnięcie basenu to koszt powyżej 10 tysięcy złotych. Straty są więc już duże. Znaleziono winowajcę Nadzieja na ustanie incydentu jest, bo 15 kwietnia udało się znaleźć winowajcę – przynajmniej tego czwartego incydentu. Monitoring uchwycił go na gorącym uczynku. Chodzi o… dziecko z podstawówki. – Nie wiemy, czy to była cały czas ta sama osoba, natomiast w tym przypadku udało się zidentyfikować osobę. Są wszczęte procedury i ta osoba poniesie konsekwencje. Przede wszystkim są to koszty związane z zamknięciem, z wymianą wody, utracone przychody, są to koszty badań wody
Idź do oryginalnego materiału