Polski przemysł zbrojeniowy upada. Brak zamówień to efekt lokowania zakupów w Korei Południowej. Transferowane są tam miliardy. Dlaczego PiS chce zniszczyć polskie fabryki? Jedna z teorii głosi, iż przyczyną są ogromne łapówki, które wypłacają koreańczycy za zakupy. Azja jest siedliskiem korupcji a miliardy wydawane na uzbrojenie to doskonała okazja do zarobku.
W tej sprawie mamy wszystko: służby specjalnej troski, nieżyjącego ale żyjącego agenta Izdebskiego, Michała D., ludzi powiązanych z PiS – ten cały miks transferuje miliardy złotych do Korei Południowej. To wysyłanie tam pieniędzy musi rodzić pytanie – dlaczego.
No i teraz mamy kolejny dowód, iż może chodzić o łapówki. W Sejmie przepadła bowiem poprawka posła Pawła Bejdy o tym, iż co najmniej 50% pieniędzy wydawanych na zbrojenia musi iść do polskich firm. Efekt? Polskie zakłady zbrojeniowe upadają a wszystkie pieniądze idą za granicę.
Komu zależy na niszczeniu polskiego przemysłu zbrojeniowego? Co się stanie, gdy wybuchnie wojna? Czy sprowadzimy cokolwiek z Korei? Nie. W Polsce moglibyśmy wszystko produkować, ale PiS woli najwyraźniej łapówki…
Jako @nowePSL poparliśmy ustawę o obronie ojczyzny. Ubolewam nad tym, iż @pisorgpl nie poparł poprawki posła @pawelbejda, aby 50% wydatków na zbrojenia było inwestowane w polskich zakładach zbrojeniowych.
@DariuszKlimczak
@tvp_info
pic.twitter.com/iWMDimaZtV
— PSL (@nowePSL) April 11, 2023