Kolejna konfederatka poszła po bandzie. "Liczy się dla mnie wiadomo kasa, władza"

1 tydzień temu
"Możliwe, iż mój mózg nie działa do końca poprawnie" – mówi w wywiadzie Aleksandra Kiepura, kandydatka Konfederacji do Parlamentu Europejskiego. Z rozbrajającą szczerością przyznaje, iż nie ma co do tego pewności, bo w młodości wypaliła mnóstwo marihuany, nie odmawiała sobie też dużych ilości alkoholu. Dodaje, iż nie jest idealistką, liczy się dla niej "kasa i władza".


Dzień bez afery z kandydatką Konfederacji byłby dniem straconym. Kandydująca z Warszawy Ewa Zajączkowska-Hernik złamała pewien polityczny kanon. Powiesiła wielki baner ze swoim zdjęciem przedstawiającym ją siedzącą na ławce w sukience sięgającej do połowy uda. To jednak ledwie delikatna prowokacja w stosunku do tego, co zrobiła kandydująca z Dolnego Śląska Aleksandra Kiepura.

Kobieta ma 26 lat i znana jest z tego, iż brała kiedyś udział w programie "Hotel Paradise". w tej chwili przedstawia się jako trenerka personalna i propaguje zdrowy tryb życia. Oraz bardzo konkretne podejście do polityki.

– Ja nie jestem jakąś idealistką, liczy się dla mnie, wiadomo, kasa, władza. To są napędowe oczywiście, bo rozpoznawalność równa się władza. To jest dla mnie to samo i nie będę udawać, iż to mną nie kieruje. Nie będę mówić, iż chcę prawić tam Słowo Boże – przyznała w podkaście Marcina Zawady, do którego zawitała w listopadzie 2022 roku.

Rozmowa została już usunięta z kanału, ale w mediach społecznościowych krążą jej obfite fragmenty.



Kiepura sama porównuje się do człowieka renesansu. – Ja bym się nie mogła zamknąć na jedną rzecz, bo uważałabym, iż to jest po prostu dla mnie za mało – mówi. I dodaje, iż "studiuje wiele rzeczy na co dzień, na przykład sport". Nie ma dzieci, nie ma zwierząt, jest singielką.

– Co ja mam robić? Uczyć się! Nie imprezuje, nie piję alkoholu, czasem biorę narkotyki, ale rzadko – opowiada. Dodaje, iż jest abstynentką, ponieważ "do 18 roku życia wypiła za dużo alkoholu". Przyznaje, iż swoją przygodę z alkoholem i narkotykami zaczęła w wieku lat 13.

– Miałam długi okres, kiedy po prostu byłam pod wpływem różnych środków i dlatego nie piję głównie, bo nie nie widzę dla siebie tam miejsca. Nie satysfakcjonuje mnie to. Wiadomo, jak to dziecko wpadnie w złe towarzystwo no i później to już idzie falą – mówi Aleksandra Kiepura.

– Możliwe, iż mój mózg nie działa do końca poprawnie, nie ma się co wstydzić. No w końcu tyle się tego w siebie władowało. To nie był jeden blant na dwa miesiące, ale to było na przykład pół roku, dzień w dzień jarania zioła mając 14 lat – dodaje, przyznając, iż zmagała się też z depresją.

Idź do oryginalnego materiału