Kolejna afera PiS. Czy w Pałacu Prezydenckim naprawdę zabrakło ludzi kompetentnych i przyzwoitych, skoro do jednej z kluczowych ról w Kancelarii miał trafić… internetowy hejter? Według niepotwierdzonych doniesień, znany z agresywnej i pełnej nienawiści działalności w sieci troll ukrywający się pod pseudonimem „Zygfryd Czaban” znalazł się w kręgu najbliższych współpracowników prezydenta.
„Zygfryd Czaban” to postać doskonale znana każdemu, kto od lat obserwuje polityczne dyskusje w internecie. Jego aktywność polegała głównie na bezpardonowych atakach wobec wszystkich przeciwników PiS. Wpisy były pełne obelg, manipulacji i insynuacji. Krótko mówiąc – klasyczny internetowy troll. Dziś okazuje się, iż ten sam człowiek miał otrzymać posadę w Kancelarii Prezydenta RP. Czyli z hejterskich forów i facebookowych dyskusji prosto do instytucji, która ma być symbolem powagi i jedności państwa.
PiS opowiada kłamstwa o potrzeby „odbudowy wspólnoty narodowej” i „szacunku w debacie publicznej”. Tymczasem w pałacu prezydenckim ma znajdować się osoba, która od lat robiła wszystko, aby Polaków skłócić, obrazić i podzielić. o ile te informacje się potwierdzą, będziemy mieli do czynienia z jedną z największych kompromitacji Pałacu Prezydenckiego od lat. Bo jak ufać głowie państwa, skoro jego otoczenie opiera się na hejterach, a nie na ekspertach?
Pytanie, kto wprowadził „Zygfryda Czabana” do Kancelarii. A skąd wiadomo, iż tam jest? W pewnym momencie pisowski troll skasował swoje konto z Twittera (X.com). Zbiegło się to z powstawaniem składu Kancelarii Prezydenta.
Uzurpator Karol Nawrocki nie ma szczęścia – codziennie pałac prezydencki jest wstrząsany aferami.
Wpisy Czabana są zarchiwizowane częściowo pod tym adresem.